Australia mistrzami świata stoi. Od Lionela van Praaga do Jasona Doyle’a
Chris Holder (2012)
Mistrzostwo świata zdobyte przez utalentowanego "Kangura" z Sydney przed pięcioma laty było dość niespodziewane. Dwa poprzednie sezony Holder kończył na ósmej pozycji, nie licząc się w walce o podium. Życiową formę osiągnął jednak w swojej trzeciej edycji startów w cyklu i od razu mógł świętować zdobycie najcenniejszego lauru. Do samego końca toczył zażarty bój z Nickim Pedersenem. Przed ostatnimi zawodami w Toruniu miał tylko 2 "oczka" przewagi nad Duńczykiem. Na Motoarenie zdołał się obronić i w wieku 25 lat mógł świętować życiowy sukces. Zdobył więc to, co wielu przepowiadało mu od najmłodszych lat.
Holder nigdy później nie stanął już jednak na końcowym podium, ale głównym tego powodem były prześladujące go kontuzje. Pierwszej doznał na sam koniec mistrzowskiego sezonu, kolejnej i przy tym zdecydowanie najpoważniejszej w kolejnym roku. Złamane biodro, bark i stopa mocno zastopowały karierę Australijczyka. Przy próbie odbudowania wielkiej formy nie pomagały kolejne, choć mniej poważne urazy, a także osobisty dramat związany z tragicznym wypadkiem przyjaciela Darcy'ego Warda. Holder spróbował nawiązać do najlepszego okresu w ubiegłej edycji GP, gdy był blisko zdobycia brązowego medalu. Rok 2017 znów jednak był w jego wykonaniu daleki od satysfakcjonującego.
-
malin1976 Zgłoś komentarzbrak polskich seniorów . Toruń dzięki temu pojedzie sobie samymi zagraniczniakami hehe .
-
мυrgraвιa Zgłoś komentarzto oczywiste ze kangury są jedne z lepszych ale kto niema pojęcia to napisze co innego.
-
AMON Zgłoś komentarzTo jakiś FENOMEN nie mają "najlepszej ligi świata" chyba żadnej nie mają a mimo to "Kangury" są NAJLEPSZE !