LŚ 2017: ich nieobecność w szerokim składzie reprezentacji Polski może zaskakiwać
Tomasz Rosiński
Damian Schulz (Lotos Trefl Gdańsk, ur. 1990 r.)
Już od dłuższego czasu Damian Schulz pokazuje wysokie umiejętności, co potwierdził również w PlusLidze 2016/2017, zostając drugim najlepszym punktującym rozgrywek z dorobkiem 573 oczek (484-atak, 45-blok, 44-zagrywka).To jednak nie wystarczyło, żeby otrzymać powołanie od szkoleniowca Biało-Czerwonych do szerokiego składu na Ligę Światową.
Schulz liczył na szansę od selekcjonera Polaków, lecz takowej nie otrzymał. - Nigdy nie miałem z nią do czynienia i nie mam wpływu na to, kto otrzyma powołanie. Jeżeli dostanę szansę, będę się bardzo cieszył. Pod względem mentalnym czuję się gotowy, co widać po moich występach w PlusLidze. Moja forma od dłuższego czasu utrzymuje się na równym, wysokim poziomie - powiedział ten dobrze zbudowany atakujący.
Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (7)
-
Dar3K Zgłoś komentarzpo prostu chcą odpocząć. Każdy z Was ma najwięcej do powiedzenia, a żaden trenerem nie został.
-
Tad Teddy Zgłoś komentarznaprawdę brak Popiwczaka to śmiech na sali.... Mam nadzieję że się chłopak nie załamie tylko jeszcze ciężej będzie pracować nad sobą
-
Łukasz Szulowski Zgłoś komentarzsiatkówce tutaj.
-
Riorwar Zgłoś komentarzktórych nie wiadomo czemu promuje się na gwiazdy. No a na razie oni mają jeszcze ogromne braki. Tak samo Popiwczak jest dużo lepszy od Piechockiego czy Wojtaszka i to nie ulega wątpliwości. Stawiam, że PZPS też miał wpływ na te powołania. Co do Możdżonka, to on na własne życzenie odpuścił LŚ, bo podobno miał niezaleczoną kontuzję (jak chyba każdy po roku pracy z Filipeckim xD). Wiśniewskiego za to nie brał, bo twierdził, że chce przetestować kilku innych środkowych, a Wiśnię dobrze zna i wie, na co go stać. Co do Schulza, to on po prostu jest mniej perspektywicznym zawodnikiem od Muzaja i Kaczmarka, więc nie było dla niego miejsca.
-
KANAP Zgłoś komentarzPopiwczak po Zatorskim najlepszy libero w Polsce i nie ma powołania, to jakiś żart, niech nadal ciężko pracuje i się rozwija, a szkoleniowcy szybko się zmieniają.