LŚ 2015: Czwarta ekipa "światówki" - oceny Biało-Czerwonych za grę w turnieju
Atakujący:
Jakub Jarosz - 4
O sile reprezentacji stanowił wówczas, gdy okazało się, że kontuzja wyklucza Bartosza Kurka z gry. To właśnie dzięki niemu Polacy uciszyli Teheran i właściwie zapewnili sobie awans do turnieju finałowego (potrzebowali jeszcze tylko punktu w ostatnim dwumeczu). Presja go nie przerosła, zagrał tak, jak przystało na lidera. Kilkakrotnie dawał jeszcze zmiany, mniej lub bardziej wartościowe. Ogólnie jednak zaprezentował się dobrze.
Dawid Konarski - bez oceny
Do reprezentacji dołączył po tym, jak zakończył z kadrą B występ w igrzyskach europejskich. Najczęściej wchodził tylko na zmiany, miał dłuższe epizody w turnieju finałowym, ale trudno ocenić go na tle pozostałych atakujących.
Bartosz Kurek - 4,5
Był największą niewiadomą przed turniejem, bowiem trener Stephane Antiga postanowił zmienić mu pozycję. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, choć Kurek miał kilka słabszych momentów. Straszył rywali nie tylko w ofensywie, był skuteczny także w pozostałych elementach siatkarskiego rzemiosła. Pozytywnie mobilizował całą drużynę do walki, będąc obok Michała Kubiaka motorem napędowym ekipy.
Liga Światowa: Polacy złamali pewną zależność
-
Riorwar Zgłoś komentarzAndersona to wszyscy wiedzą. Piszesz że Mika iKubiak byli w ataku gorsi tylko od Sandera? Jakoś Uros Kovacević, Ngapeth, Sander (poza pierwszym meczem) pomimo, że skutecznością niewiele się różnili od Miki i Kubiaka, potrafili kończyć trudne piłki, nawet na potrójnym bloku, a nasi przyjmujący kończyli tylko te rozegrane. Wiem że łatwo zrzucić całą winę tylko na atakującego i rozgrywającego (jednocześnie nie zauważając, że trenerzy zamęczyli drużynę co się bardzo przełożyło na wynik), ale każdy zawodnik (może poza Zatorskim) miał swój udział w tych porażkach. Jak Mika wypocznie na PŚ to powinien lepiej grać.
-
gaob Zgłoś komentarznim jest. Musi poprawić technikę ataku i w końcu zacząć widzieć blok. No i stać się bardziej odporny psychicznie. Jednak głównym problemem polskiej reprezentacji są przyjmujący. Obym się mylił ale coś mi się wydaje, że Mika już swój najlepszy czas ma za sobą. Co do Kubiaka, to z nim jest tak jak z Anną Werblińską w reprezentacji kobiet. Ma talent i nie ma warunków fizycznych. A tacy zawodnicy na siatce mogą sobie pograć tylko do czasu, gdy nie zostaną rozpracowane ich kiwki, obicia bloku itp. Niezrozumiałe jest dla mnie to dlaczego tam mało gra Buszek. Podobnie jak niezrozumiała jest dla mnie niesprawiedliwa decyzja Antigi nie zabrania do Brazylii Jarosza. Obawiam się, że nie wpłynęło to dobrze na tzw. morale zespołu. Z rozgrywającymi też chyba mamy problem. We współczesnej siatkówce męskiej rozgrywający poniżej 190 cm w zasadzie nie ma czego szukać. Drzyzga ma warunki ale chyba zaczęło mu się wydawać, że jest gwiazdą, a grał słabo a niekiedy wręcz źle (zwłaszcza współpraca ze środkowymi, a raczej jej brak). Reasumując czwarte miejsce w F6 to szczyt aktualnych możliwości naszej reprezentacji. Wydaje mi się również, że Antiga powinien się jednak chyba ustosunkować do zastrzeżeń takich jak tu sformułowałem.
-
Airzor Zgłoś komentarzżeby go wygrać. (I to jest normalne) 3. Nie każdy mecz się wygrywa. 4. Nie zawsze rozgrywa się dobre mecze i nie popełnia błędów. To raczej odpowiedzi niż odpowiedź. A po za tym skaranie boskie z wami malkontentami. Czwarte miejsce - źle. To co teraz? Trzecie miejsce - źle, drugie miejsce - źle, pierwsze miejsce - hymm...... też będzie źle?
-
jowisz Zgłoś komentarzprzyczyny spadku formy, po co pojechał Wrona, co dzieje się z Miką albo zdrowie, albo wakacje. Osobna sprawa to Milczenie Papke i całego PZPS.Komentatorów Polsatu przegonić, niech nam kibicom nie opowiadają bzdur.
-
Riorwar Zgłoś komentarzwarte. Albo na PŚ Mika weźmie na siebie część ciężaru gry z trudnych piłek, albo nawet nie mamy tam czego szukać. Na Kubiaka nawet nie liczę, bo jest za mały i choć zdarzają mu się mecze jak ten z Włochami, to jednak zazwyczaj zbyt wiele tych punktów nie zdobywa.
-
Riorwar Zgłoś komentarznaśladowania. Myślę jeszcze, że na MŚ 2014 Wlazły osiągnął apogeum formy i nie będzie już tak dobrze grał. Jeszcze teraz niektórzy chcą go błagać, żeby zagrał na IO. Co do Kurka, to on właściwie sam grał w tej kadrze przez większość LŚ. Ubóstwiany przez wszystkich Kubiak zdobywał regularnie 11, 12 pkt, Mika podobnie, a Kurek ponad 20. No ale skoro w końcówce nie dał rady kondycyjnie, bo jak większość drużyny był przemęczony to od razu zaczyna się tradycyjne "Wlazły wracaj". A o Antidze i Blainie, którzy doprowadzili zawodników do takiego zmęczenia oczywiście nie można nic zarzucić (jak dostaniemy się na PŚ to rzeczywiście nie będzie im można nic zarzucić, ale zawodnikom też nie), a wina jest oczywiście po stronie Kurka i Drzyzgi (bo gdzieżby po stronie Kubiaka i Miki, którzy w pięciosetowym meczu z Francją nie kończyli nawet łatwych piłek i zdobyli niewiele ponad 10 pkt) i od razu są błagalne prośby o powrót Wlazłego i Gumy. Jeśli już jest potrzebny czyjś powrót, to głównie Winiara, bo to przyjmujący są w naszym zespole słabym punktem.
-
Taab Zgłoś komentarznegatywnie."[/i] Rozbrajające postawienie sprawy już na wstępie artykułu. Otóż można. Wszyscy mieli lepsze i gorsze występy, ale tak jak obejrzałem wszystkie spotkania, to nie widziałem Miki z MŚ. To była połowa Mateusza, natomiast szczęściem naszym było to, że Kubiak grał na "głodzie" i go energia roznosiła, więc nasz drugi przyjmujący były dobrze kryty. Fabian i Łomacz obaj od początku grali bardzo przeciętnie, a w przekroju całej LŚ najlepszymi byli Kubiak i Bieniek, choć ten drugi turnieju w Rio nie zaliczy do udanych. (pamiętam o Zatorze)
-
panda25 Zgłoś komentarzgrać środkiem, bowiem takie było przyjęcie. Jednak w tym turnieju nie zachodziły te czyste zależności, a przynajmniej nie aż tak często. A więc nawet przy dobrym przyjęciu gra środkiem kulała w wydaniu polskiej drużyny. Przy czym częściej ten środek wykorzystywał Grzegorz, niż Fabian (oczywiście porównanie jest na miarę ich nierównego udziału w grze). Zabawię się "bezpieczniej", oceniając poszczególne elementy siatkarskie: 1) [b]Przyjęcie[/b] - moim zdaniem było dobre, dałbym 4,5 2) [b]Rozegranie[/b] - zdecydowanie element do poprawy, czyli 3 3) [b]Atak[/b] - skuteczność ataku, szczególnie w F6, była mocno taka sobie, czyli 3,5 4) [b]Blok[/b] - momentami całkiem nieźle (w porównaniu z innymi drużynami), choć bywało lepiej, więc 4 (takie cztery z minusem) 5) [b]Obrona[/b] - ja przynajmniej dostrzegam zasadniczy postęp w tym elemencie gry siatkarskiej w naszej drużynie (na przestrzeni lat). Szkoda, że obrona była niewykorzystana przez stosunkowo niską skuteczność ataku. Jednak oceniamy odrębnie więc 4,5 6) [b]Zagrywka[/b] - choć momentami przynosiła odwrócenie niekorzystnego biegu wydarzeń, to brakowało jej regularności i większej liczby zawodników równocześnie posyłających na drugą stronę trudną zagrywkę. Za to było sporo "knotów" (które tylko częściowo da się wytłumaczyć ponoszonym ryzykiem). Moja ocena to 3 w kierunku 3,5
-
Marek Zajac Zgłoś komentarzocena dla kurka jest zawyzona powinna byc taka jak rozgrywajacych czyli 3.5