Marcin Najman szczerze o swoim majątku. "Mam zamożną żonę"

Instagram / Marcin Najman  / Marcin Najman z żoną Julitą
Instagram / Marcin Najman / Marcin Najman z żoną Julitą

Okazuje się, że Marcin Najman nie przykłada większej wagi do pieniędzy. - To jest rzecz ulotna - mówił w Podcaście "WojewódzkiKędzierski". Przyznał też, że w przeszłości stracił wielkie sumy.

W tym artykule dowiesz się o:

Marcin Najman to postać doskonale znana polskim kibicom. Były bokser w przeszłości toczył też zawodowe walki w K-1 i MMA, a obecnie jest stałym bywalcem gal freak-fightowych. Aktywnie działa  w mediach społecznościowych, często zaskakując opinię publiczną swoimi niecodziennymi wypowiedziami.

Najman był gościem podcastu "WojewódzkiKędzierski" Onetu. Duża część rozmowy toczyła się wokół sfer finansowych. W pewnym momencie  stwierdził, że pieniądze nie odgrywają dla niego większej roli, a on sam przekłada ponad nie emocje, jakie zapewniają mu walki.

Wojewódzki drążył ten temat, zadając celebrycie kolejne pytania. W pewnym momencie nawiązał do powtarzanej często informacji o tym, że komornik zajął dobra Najmana. Ten udzielił zaskakującej odpowiedzi.

ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie

- Mam bogatą żonę. (...) - rzucił. Gdy prowadzący wyraził zdziwienie, że jego gość nie ma żadnego własnego majątku, Najman rozwinął swoją myśl. Przyznał, że w trakcie kariery zarobił duże pieniądze, ale jeszcze większe stracił.

- Nie będę operował kwotami, to informacja dla urzędu skarbowego, nie dla ciebie. Natomiast jak straciłem, to jeszcze więcej, płaciłem przez ileś lat. Wiem, jakie są ryzyka w biznesie i ja wiem, że to jest zawsze bardzo ryzykowna gra. Zwłaszcza, gdy próbujesz zrobić coś  naprawdę dużego - dodał.

Ostatnio Najman rozwija swoje zainteresowanie muzyczne, publikując na kanale YouTube nowe utwory. Niedawno ogłosił nawet, że zamierza zgłosić swoją nową piosenkę do preselekcji na Eurowizję. Nie można wykluczać, że jest to wizerunkowy performance, który ma podtrzymać zainteresowanie jego osobą.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty