Wielkie emocje w Mogilnie. Beniaminek z historycznym zwycięstwem

Materiały prasowe / Karol Słomka / Na zdjęciu: Sokół & Hagric Mogilno
Materiały prasowe / Karol Słomka / Na zdjęciu: Sokół & Hagric Mogilno

Pięciosetowe starcie zafundowały kibicom zespoły Sokoła & Hagric Mogilno i Lotto Chemika Police. Po ostatniej piłce szał radości zapanował w ekipie gospodyń, które odniosły historyczne, pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach Tauron Ligi.

Zderzenie beniaminka z Tauron Ligą, w pierwszym, historycznym dla klubu sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej, okazuje się bardzo brutalne. Mogilnianki przegrały wszystkie 12 spotkań, zapisując na swoim koncie zaledwie dwa punkty. W konfrontacji z Lotto Chemikiem Police, zespół Sokoła &Hagric także nie był faworytem.

Pierwszy set pokazał, że miejscowe czeka spore wyzwanie. Przyjezdne szybko zaczęły budować przewagę, po autowym ataku Pauliny Brzoski odskakując na cztery punkty (4:8). Różnica przez dłuższy czas się utrzymywała. W ataku doskonale prezentowały się Martyna Grajber i Anna Fiedorowicz. Doskonale uzupełniała ten duet Viktoriia Lochmanczuk.

W połowie seta policzanki, po asie serwisowym Fiedorowicz odskoczyły na sześć punktów i od tej pory całkowicie przejęły kontrolę nad wynikiem. Pomogła fatalna dyspozycja w przyjęciu Ivany Jeremić i niewiele lepsza Wiktorii Przybyło. Bez odpowiedniego dogrania Aleksandra Szczepańska nie miała z czego rozgrywać, a to przekładało się na nieskuteczność w ataku. W efekcie przyjezdne mogły cieszyć się z pewnego triumfu.

ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie

W drugiej odsłonie sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Przyjezdne od pierwszych akcji myliły się na potęgę, pozwalając rywalkom odjechać (6:1). Podopieczne Dawida Michora nie potrafiły skutecznie odpowiedzieć. Co prawda przebudziła się Dominika Pierzchała, nieźle radziła sobie Viktoriia Lochmanczuk, ale kompletnie "rozstroiła się" Anna Fiedorowicz. Mimo to  policzanki długo utrzymywały kontakt (15:13).

Z biegiem czasu ciężar odpowiedzialności za wynik z powodzeniem wzięła na siebie doskonale dysponowana Sandra Barambas. Pewnym punktem w ofensywie okazała się także Paulina Brzoska. W szeregach gości takich atutów zabrakło. Sokół zwietrzył okazję i docisnął rywalki, triumfując w efektownym stylu.

Porażka podrażniła przyjezdne, które w trzeciej partii ponownie nie okazały litości przeciwniczkom. Podobnie jak w dwóch poprzednich odsłonach emocji nie było zbyt wiele. Policzanki powoli i konsekwentnie budowały przewagę. Tym razem to Viktoriia Lochmanczuk wiodła prym w zespole Lotto Chemika. Jej skuteczne ataki i zagrywki sprawiły, że różnica wzrosła błyskawicznie z trzech do ośmiu punktów (13:21). W tym momencie było już jasne, że zawodniczki trenera Michora nie wypuszczą wygranej z rąk.

Mecz nie stał na zbyt wysokim poziomie, jednak miejscowi kibice po czwartym secie mieli powody do satysfakcji. Gospodynie zdołały bowiem doprowadzić do tie-breaka. Co prawda w ich sytuacji każda strata punktu przybliża zespół do spadku, jednak kolejne sukcesy budują morale przed dalszą częścią sezonu. Zwłaszcza takie, po które sięga się w bólach. Tak było w tym przypadku. Policzanki najpierw długo kontrolowały wynik, a później niemal do końca naciskały. Dopiero zagrywki Aleksandry Szczepańskiej pozwoliły przełamać impas. As serwisowy w końcówce dał beniaminkowi cztery punkty przewagi (21:17). Policzanki nie potrafiły odpowiedzieć. Fatalna dyspozycja Martyny Grajber i Anny Fiedorowicz w ataku, tym razem pogrążyła przyjezdne.

Miejscowe stanęły przed szansą odniesienia historycznego zwycięstwa w rozgrywkach Tauron Ligi. Policzanki od początku jednak starały się przejąć inicjatywę. Przez dłuższy czas czyniły to skutecznie. Emocje sięgnęły zenitu w końcówce, kiedy prowadzenie zaczęło przechodzić z rąk do rąk. Gospodynie miały w górze trzy piłki meczowe, wykorzystały dopiero czwartą. Ciśnienia w decydującym momencie nie wytrzymała Anna Fiedorowicz, atakując w aut.

Sokół & Hagric Mogilno - Lotto Chemik Police 3:2 (15:25, 25:15, 15:25, 25:22, 18:16)

Sokół: Jeremić, Przybyło, Szczepańska, Efimienko, Barambas, Brzoska, Rafałko (libero) oraz Nowak, Świętoń, Pancewicz (libero), Szczepuła, Gajewska, Mazenko, Cur-Słomka.

Lotto Chemik: Grajber, Fiedorowicz, Lochmanczuk, Baić, Ociepa, Pierzchała, Nowak (libero) oraz Dąbrowska, Hewelt.

MVP: Sandra Szczygioł (Sokół)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty