Mecz Iga Świątek z Alexandra Eala został wyznaczony na godz. 13:00 czasu miejscowego. Obie zawodniczki toczą bój o półfinał WTA Miami w bardzo trudnych warunkach. Wspomniał o tym Bartosz Ignacik, który komentuje spotkanie w Canal Plus.
- Dziś jest najcieplejszy dzień podczas całego Miami Open. Temperatura w cieniu w okolicach 30 stopni Celsjusza. Kiedy trzymałem telefon, pojawił się komunikat "Telefon wyłączony z powodu wysokiej temperatury". Wszystko się bardzo szybko nagrzewa. Miejmy nadzieję, że cała aparatura wytrzyma - mówił Bartosz Ignacik.
Gdy jednak tenisistki kończyły rozgrzewkę, zaczęły się problemy. Zgasła aparatura na korcie. Niewidoczne były reklamy, licznik prędkości serwisu, nie było także wiadomo, ile zawodniczki mają sekund na serwis.
- Oba nasze telefony padły przy takich temperaturach. Myślę, że ta aparatura też ma bardzo trudne zadanie, żeby przetrwać - dodała komentująca spotkanie z Ignacikiem Paula Kania-Choduń.
Na szczęście sytuacja wróciła do normy po ok. 20 minutach. Od czwartego gema aparatura na korcie znów funkcjonowała jak należy.
Niestety Iga Świątek sensacyjnie przegrała z 19-letnią Filipinką w dwóch setach - 2:6, 5:7.
Alexandra Eala, urodzona w 2005 r., to młoda tenisistka z Filipin, która zdobywa coraz większe uznanie na światowej scenie. Jej kariera nabrała tempa, gdy w wieku 12 lat dołączyła do Akademii Rafy Nadala na Majorce.
Zadebiutowała w WTA w 2021 r. podczas kwalifikacji do turnieju w Miami. Jej obecny występ w Miami Open jest najlepszym w karierze. Wcześniej pokonała m.in. Jelenę Ostapenko i Madison Keys.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Polska siatkarka zaskoczyła. W takiej stylizacji jej nie widzieliście
Z JUNIORKĄ ???