Rio 2016: zmarnowana szansa, klątwa faraonów i recepta na Katar
Aneta Szypnicka-Staniec
Przebudzenie Słoweńców
Na rozpoczęcie igrzysk Słoweńcy cudem uniknęli porażki w pierwszym meczu z Egiptem, ale w spotkaniu z Brazylijczykami pokazali już całą swoją klasę. Świetnie na rozegraniu spisywał się Uros Zorman, cuda wyprawiał Jure Dolenec, a skutecznością znów imponował 19-latek i najmłodszy szczypiornista w Rio - Blaz Janc. Kanarki miały ogłuszające wsparcie z trybun, ale nie dały rady powstrzymać Słoweńców, chociaż ci na ławce kar spędzili aż dwadzieścia sześć minut.
Polub SportoweFakty na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
-
Grieg Zgłoś komentarznie są kelnerami (ostatecznie nie wyszli z grupy, ale udało im się zremisować z Danią i Islandią, a pozostałe mecze przegrali jedynie 1-2 bramkami), a na dwóch ostatnich MŚ udało im się wyjść z grupy (w Katarze wygrali w fazie grupowej z Czechami oraz zremisowali właśnie ze Szwecją), więc ich zwycięstwo to nie tyle zaskoczenie, ile kolejne potwierdzenie postępu, jakie przez kilka lat zrobili. Jeśli jutro ich nie pokonamy, zrobi się już naprawdę nieciekawie.