PKO Ekstraklasa. Rzut tortem, trumny na murawie... Najbardziej pamiętne wojny polskich trybun z właścicielami
Jacek Bednarz to kolejny przykład przegranej wojny z kibolami. Ówczesny prezes Wisły Kraków, zirytowany kolejnymi ekscesami związanymi z racami, w tym ostrzelaniu przez kiboli własnego(!) stadionu, wydał wojnę chuliganom.
- To śmiertelne zagrożenie. Oni prowadzą wojnę, której nie mogą wygrać - mówił wówczas Bednarz. Cóż, jak się okazało, mylił się.
Początkowo, przy wsparciu Bogusława Cupiała, prezes Wisły twardo znosił kolejne ataki. Między innymi własnoręcznie usuwał obraźliwe napisy pod swoim adresem z okolic stadionu.
W końcu jednak kibole postawili na swoim. Kluczowe okazało się uderzenie w Ryszarda Pilcha, szefa rady nadzorczej Telefoniki. Na ścianach szkoły, w której pracowała jego żona, pojawiły się obraźliwe napisy, podobnie na murach należącej do nich restauracji. To było za wiele. W imię spokoju na trybunach Bednarz został odwołany.
-
Dorota Pruchniewska Zgłoś komentarzPierniczenie. W Niemczech, czyli u właściciela WP są zamieszki kiboli. W Wielkiej Brytanii to samo, co wirtualna pomija i udaje, że nie ma tematu... Lepiej opluwać Polaków
-
RobertStela Zgłoś komentarzJednym słowem, polskim futbolem rządzą kibole.
-
szalikiszale Zgłoś komentarzNa szczęście takiego szkodnika jak iti już w polskiej piłce nie ma.
-
szalikiszale Zgłoś komentarzwalka ze swoimi klientami jakimi są kibice nie ma sensu. Piłka nożna dla kibiców!
-
Marcin Ślawski Zgłoś komentarz"hamulcowy" wyciągnął ją z klepisk. Tak jak prawie każdy klub gdzie zły i niedobry właściciel odszedł.