Zespół Wisły Kraków rozpoczyna rywalizację z belgijskim Cercle Brugge w 4. rundzie eliminacji Ligi Konferencji. W pierwszym starciu w ramach dwumeczu to krakowianie podejmą rywali - w czwartek o godz. 20.30.
- Postaramy się zrobić co w naszej mocy w tym dwumeczu - dla nas, naszych fanów i dla całego miasta - deklaruje w rozmowie z WP SportoweFakty Frederico Duarte, pomocnik Wisły.
Portugalczyk dołączył do drużyny "Białej Gwiazdy" tego lata. W eliminacjach Ligi Europy, w których wcześniej rywalizowała Wisła, nie zdążył wziąć udziału. Dostaje jednak od Kazimierza Moskala szanse w starciach eliminacji Ligi Konferencji. W sumie dotąd, w meczach ligowych i konfrontacjach w Europie, zaliczył cztery występy w koszulce z białą gwiazdą.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Można oglądać bez końca. Bramka stadiony świata
Najdłuższy, bo blisko godzinny występ Duarte zanotował w niezwykle emocjonującym spotkaniu rewanżowym ze Spartakiem Trnawa, w którym krakowianie awans wywalczyli po dogrywce i rzutach karnych.
- Ten nasz poprzedni mecz w europejskich pucharach, czyli starcie ze Spartakiem, to była wspaniała piłkarska noc. Niesamowita atmosfera, kibice nieśli nas do zwycięstwa. Nasi fani w akcji na tym stadionie to prawdziwe szaleństwo - zachwycał się Portugalczyk.
Duarte grał z Goku, pytał go o Wisłę
25-letni Duarte to wychowanek Sportingu Lizbona. Później postanowił kontynuować karierę w Grecji, w ekipie Panetolikosu. Co ciekawe, Portugalczyk zdążył zetknąć się w Grecji z Joanem Romanem, czyli Goku, do niedawna graczem Wisły.
- W przeszłości grałem w jednej drużynie z Goku - wspomina Duarte. - Natomiast o Wiśle Kraków słyszałem już wcześniej. Nawet zdarzyło mi się wcześniej oglądać polską ligę. Po tym, jak graliśmy wspólnie z Goku, też śledziłem polskie rozgrywki. Rozmawiałem z nim dużo i przekazał mi sporo świetnych rad i informacji na temat Krakowa, klubu. To pomogło mi podjąć decyzję o przenosinach tutaj.
Dzięki temu, że trafił do ekipy "Białej Gwiazdy", 25-latek ma szansę pierwszy raz w karierze rywalizować w europejskich pucharach. - Zarówno dla mnie indywidualnie, jak i dla zespołu możliwość gry w Europie jest bardzo ważna. To wielki moment i wielka szansa dla nas na to, by awansować do fazy grupowej Ligi Konferencji. To super ekscytująca perspektywa - cieszył się Duarte przed starciem z Belgami.
Wychowanek Sportingu nie jest pierwszym graczem z Portugalii w Wiśle, nie tak dawno próbował swoich sił pod Wawelem Ze Manuel. – Nie znam osobiście, ale słyszałem o nim. Mam jednak sporo znajomych, którzy w przeszłości ze mną grali, a teraz występują w Polsce, np. w Legii Warszawa czy Jagiellonii Białystok. Również dlatego śledziłem wcześniej rozgrywki w Polsce i cieszyłem się na perspektywę gry tutaj - wskazuje Duarte.
Federico Duarte: Koledzy z AC Milan, Valencii i Legii
Nowy gracz Wisły może pochwalić się tym, że wychowywał się wśród przyszłych piłkarskich gwiazd. W juniorskich drużynach Sportingu Lizbona natknął się na wielkie talenty, z którymi trenował i grał w swoim roczniku.
- To pokolenie zawodników, z którym szkoliłem się w Sportingu, okazało się bardzo mocne. Większość z tych graczy jest teraz w top ligach w Europie lub w portugalskiej ekstraklasie - wskazuje Duarte.
Choć niektórzy zakotwiczyli też w polskiej Ekstraklasie. - Jednym z moich kolegów ze Sportingu był Ruben Vinagre, który teraz jest w Legii Warszawa. Grałem z nim swego czasu w Lizbonie. Tak samo Tomas Silva z Jagiellonii. Natomiast jeśli chodzi o ważne ligi europejskie, to znam z tamtych czasów np. Rafaela Leao, który obecnie jest graczem AC Milan. Z kolei w Valencii jest Thierry Correia, który też jest z naszej generacji - wylicza Duarte.
Niedawno media na całym świecie rozgrzewał temat zainteresowania pozyskaniem Leao ze strony FC Barcelony.
- Z Leao nadal mamy kontakt od czasu do czasu - zdradza piłkarz Wisły. - Graliśmy razem w młodszych rocznikach w Lizbonie przez dobrych parę lat. Sporo czasu więc spędziliśmy razem.
Sporting uczy, że możesz się pomylić
Co - jego zdaniem - jest kluczowym elementem wychowania młodych graczy w systemie szkolenia Sportingu?
- Kiedy dzieciak zaczyna swoją przygodę w akademii Sportingu, jest przede wszystkim uczony, by cieszyć się futbolem, kochać to, co robi. Uczy się dzieciaki, że na boisku mogą próbować, że nie jest problemem, gdy im coś nie wyjdzie podczas operowania piłką. Najważniejsza jest nasza relacja z piłką. Choć oczywiście jest też istotne, jak biegasz, jak się poruszasz, a także twój rozwój fizyczny - wskazuje Duarte. - Sam szkoliłem się w Sportingu przez ponad dekadę, całe moje piłkarskie wychowanie następowało właśnie tam.
Pomocnik przyznaje: - Dostrzegam, że w Polsce kultura piłkarska nieco różni się od tej portugalskiej. Muszę się do tego zaadaptować. Postaram się jak najlepiej pomóc drużynie, w tym, co tylko mogę jej dać.
Może być i tak, że pod względem adaptacji do danego rodzaju futbolu Duarte łatwiej się na tym etapie gra w europejskich pucharach, niż w Betclic I lidze.
Justyna Krupa, WP SportoweFakty
Kapitan Wisły wspomina pracę ze Smudą. "Czasem nie było nam do śmiechu"
Media. FC Barcelona pozyska gwiazdę? Jest porozumienie