Mikel Arteta przerwał wywiad po meczu z Manchesterem United, który zakończył się remisem (1:1). Menedżer Arsenalu Londyn wydawał się zirytowany pytaniami dotyczącymi gry jego zespołu oraz ich szans na tytuł mistrza Premier League.
Podczas rozmowy z reporterem Sky Sports, Patrickiem Davisonem, Arteta był pytany o defensywę Arsenalu przed golem Bruno Fernandesa oraz o brak nowego napastnika w styczniowym oknie transferowym.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar szybko przypomniał o sobie kibicom w Brazylii
- Będę bronił moich zawodników, bo ich wola zwycięstwa jest niezaprzeczalna. Ale musimy być lepsi jako zespół. To wszystko - odpowiedział Artera.
Davison próbował kontynuować rozmowę, pytając o szanse Arsenalu na tytuł, gdy różnica punktowa wynosi już 15 punktów. Arteta nie odpowiedział na to pytanie i opuścił miejsce do wywiadów, nagle go kończąc.
Dodajmy, że szkoleniowiec już wcześniej chciał zakończyć rozmowę. Irytacja w nim narastała, ale dziennikarz poprosił go o jeszcze jedno pytanie. Na to Arteta już nie odpowiedział.
Arsenal traci kolejne punkty do lidera Premier League, Liverpoolu, co zwiększa presję na zespół Artety. Hiszpański menedżer omawianą sytuacją wyraził frustrację z powodu niezdolności do pokonania osłabionego kontuzjami Manchesteru United.