Temat powrotu Fernando Alonso do Formuły 1 zdaje się nie mieć końca. Wieloletni rywal Hiszpana z torów królowej motorsportu, Sebastian Vettel został niedawno zapytany przez dziennikarzy o swoje relacje z byłym kierowcą. - Myślę, że tak naprawdę nigdy mnie nie lubił - odpowiedział Niemiec na konferencji po Grand Prix Węgier (czytaj więcej o tym TUTAJ).
Alonso stanowczo zaprzeczył. - Słyszałem tę wypowiedź i nie ma w tym nawet ziarnka prawdy. Przykro mi, że Vettel tak uważa. Zawsze mieliśmy do siebie szacunek i wydaje mi się, że nasze relacje były wzorowe. Być może kiepska opinia wynika z działań mediów, ale jest wręcz odwrotnie - stwierdził Alonso, odpowiadając na pytania kibiców w social mediach.
Czytaj także: Sebastian Vettel krytyczny wobec siebie
Nie brakuję opinii, iż to trudny charakter Hiszpana jest powodem niewielkiego zainteresowania czołowych teamów F1 jego osobą. - Ludzie, którzy ze mną pracują, mają odmienne zdanie. Zawsze daję z siebie wszystko, pracuję ciężko dla zespołu. Najlepszym potwierdzeniem moich słów jest to, że zanotowałem w swojej karierze powroty do ekip Renault i McLarena - wyjaśnił.
ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku
Czytaj także: Formuła 1 bez Red Bulla byłaby nudna
Fernando Alonso przyznał, że nawet jeśli nie zapisze na swoim koncie kolejnego tytułu mistrza świata w F1, uważa swoją karierę za bardzo udaną. - Wszystkie moje marzenia związane z tym sportem się spełniły. Osiągnąłem nawet więcej niż planowałem - przekazał Hiszpan.