Żużel. Podsumowanie 20-lecia klubów. W Krośnie nowa jakość po latach niepowodzeń. Rafał Wilk bohaterem
Mateusz Kozanecki
Najgorszy transfer: Martin Smolinski
Wielki niewypał transferowy KSM-u. W 2013 roku zakontraktowano Smolinskiego jako potencjalnego lidera zespołu. Był rewelacją ligi angielskiej, awansował do Grand Prix. Jeździł świetnie wszędzie, gdzie się pojawiał... z wyjątkiem 2. Ligi. Wystąpił w dwóch pierwszych meczach, w których zdobywał średnio 1,5 pkt/bieg.
Następnie regularnie odmawiał przyjazdów na spotkania, zasłaniając się absurdalnymi tłumaczeniami, jak np. wywiadem z "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Do końca sezonu już się nie pojawił w Krośnie. Później ciążyła na nim słynna kara nałożona przez KSM za niestawianie się na mecze (100 tys. zł).
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło
Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
-
neomis Zgłoś komentarzDziś widać, że problem leżał w ludziach i ich nastawieniu do współpracy z podmiotami zewnętrznymi a nie w realnym braku możliwości inwestowania w klub. Wiadomo, że najciekawszy żużel w Krośnie był początkiem XXI wieku, gdy tor pozwalał na widowiskową jazdę i mieliśmy super walczącą drużynę w sezonie awansu do 1.Ligi. Potem na prawdę gdyby nie wypadek Rafała Wilka można było mieć nadzieję na stabilizację, choć Bobusia ostatecznie pociągnął ten zespół na dno. Na szczęście skończyły się czasy, gdy każdy osioł z ulicy może zarządzać klubem w Krośnie i weszli ludzie, którzy coś w życiu widzieli i kończymy z czasami stowarzyszeń, w których ktoś ciągnął za sznurki a nie odpowiadał osobiście za niepowodzenia.
-
Piotr Biega Zgłoś komentarzA jednak myliłem sie jest jeszcze przed Wilkami Stal Mielec
-
Piotr Biega Zgłoś komentarzCo by nie mówić, największa potęga sportowa na Podkarpaciu , brawo Wilki .