Tymczasem my dziękujemy za uwagę.

Świetnie również Stefan Kraft. 130 metrów i Austriak jest pewny podium. Niemniej Wellingera nie wyprzedzi. Zadecydował niespełna punkt.

Dalekie skakanie w Lake Placid. Tym razem za rozmiarem skoczni lądował Andreas Wellinger. 130 metrów daje mu prowadzenie.

Jeszcze lepiej poradził sobie Ryoyu Kobayashi. Japończyk lądował pół metra dalej, natomiast ma więcej odjętych punktów za korzystne warunki od Geigera. Tak więc ostatecznie Kobayashi jest drugi. Zabrakło niewiele, bo pół punktu.

Ależ odpalił Karl Geiger. 131 metrów. Niemiec przeskakuje skocznie  i musi objąć prowadzenie.

Kubackiego nie pokona również Ziga Jelar. Słoweniec skacze 124 metry i jest w tej chwili 4.

Mamy nowego lidera. Timi Zajc skacze 127 metrów i o 1.2 punktu wyprzedza Kubackiego.

Kubackiego nie wyprzedzi również Michael Hayboeck. Lądowanie na 124 metrze daje mu 3 miejsce.

Zdecydowanie lepiej poradził sobie jego rodak, Daniel Tschofenig. 125 metrów nie pozwoli mu jednak objąć prowadzenia. To oznacza, że Kubacki zanotował już awans o 4 lokaty.

Co się stało z Janem Hoerlem? 97.5 metra Austriaka...

Za to nie popisał się Lovro Kos. 104.5 metra pozwala Słoweńcowi wyprzedzić jedynie Peiera i Sato.

Zwłaszcza że ma 11.5 punktu przewagi nad drugim Boyd-Clowesem. A teraz czas na Piotra Żyłę.

Zdecydowanie lepiej niż w pierwszej serii spisał się Marius Lindvik. Norweg doleciał do 124 metra i oczywiście obejmuje prowadzenie. Ta próba może mu dać przepustkę do awansu o kilka pozycji.

Daleko Mackenzie Boyd-Clowes. Kanadyjczyk ląduje tuż za 122 metrem i obejmuje prowadzeniem z ogromną, blisko piętnastopunktową przewagą.

Pora na pierwszego z Polaków, Aleksandra Zniszczoła.

Prowadzenie obejmuje Stefan Kraft. 123.5 metra wystarczyło, by wyprzedzić Andreasa Wellingera.

Natomiast różnice punktowe nie są duże. Przykładowo Lovro Kos, który jest sklasyfikowany na 10 pozycji ma nad Polakiem tylko 2.8 punktu przewagi.

A za chwilę Piotr Żyła.

Przepadł Manuel Fettner. 102 metry Austriaka...

Andreas Wellinger skacze 124 metry i zmienia Geigera na prowadzeniu.

Karl Geiger skacze 124.5 metra i obejmuje prowadzenie. Niemiec wyprzedził Jelara o 0.1 punktu.

Blisko 10 punktów rekompensaty za wiatr otrzymał Daniel Andre Tande. Natomiast przy lądowaniu przed 104 metrem zda się to na niewiele. Norweg jest 25.

Niewiele lepiej również Domen Prevc. 108 metrów nie pozwoli mu na awans do drugiej serii. Dopiero 21 lokata Słoweńca.

Słabo poradził sobie Peter Prevc. 105.5 metra i dopiero 30 miejsce Słoweńca.

Słabo spisał się Giovanni Bresadola (106 metrów). W związku z tym Zniszczoł musi liczyć jeszcze na potknięcia dwóch zawodników. Wówczas awans do drugiej serii stanie się faktem.

Za chwilę na rozbiegu pojawi się Paweł Wąsek.

A tymczasem dobrze spisał się Clemens Aigner. Skok na odległość 123 metrów pozwala Austriakowi objąć prowadzenie i awansować do drugiej serii.

Zniszczoł musi wyprzedzić jeszcze 4 skoczków, żeby awansować do serii finałowej.

Czas na Aleksandra Zniszczoła. Oby było równie dobrze, jak w kwalifikacjach.

Miejmy nadzieję, że lepiej poradzi sobie Jan Habdas.

Próba Dominika Petera już za nami, a to oznacza, że czas na skok pierwszego z Polaków, Tomasza Pilcha.

A przecież w nocy było równie pięknie. Pierwszy, historyczny konkurs duetów padł łupem Dawida Kubackiego i Piotra Żyły.

Tak się pisze historię! Dawid, Piotrek co wy zrobiliście?!

Polscy kibice mają wiele powodów do radości po kwalifikacjach. Wszyscy Biało-Czerwoni awansowali do konkursu, a rywalizację wygrał Dawid Kubacki. Z kolei wysokie, ósme miejsce zajął Aleksander Zniszczoł.

Przeskoczył skocznię! Bomba Kubackiego w kwalifikacjach

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to konkurs rozpocznie się za blisko 25 minut, bo jego start przewidziano na 16:08 naszego czasu.