MŚ 2018. Wielki wyścig. Kto pojedzie do Rosji obok Roberta Lewandowskiego i Arkadiusza Milika?
Kamil Wilczek (3A)
Adam Nawałka zapraszał go na każde zgrupowanie przed meczami el. MŚ 2018 i choć nie korzystał z jego usług, to Kamil Wilczek mógł czuć się pełnoprawnym członkiem drużyny narodowej. Umocniło go w tym przekonaniu to, że kiedy w listopadowym meczu z Urugwajem (0:0) z powodu urazów nie mogli zagrać Robert Lewandowski i Arkadiusz Milik, to właśnie on, a nie Mariusz Stępiński i Jakub Świerczok, wystąpił od pierwszego gwizdka.
Szansy nie wykorzystał, ale też łatwo nie miał, bo na jego występ patrzono przez pryzmat tego, co zwykle w meczach kadry pokazuje "Lewy". "Próbował, walczył, dwa razy znalazł się nawet w znakomitej sytuacji do zdobycia gola, ale na listę strzelców się nie wpisał. Irytował stratami (jego koledzy z drużyny kilka razy wymownie machali w jego kierunku rękami), brakiem umiejętności utrzymania się przy piłce będąc odwróconym tyłem do bramki, czyli tym, co "Lewy" ma opanowane do perfekcji" - oceniliśmy wówczas.
W kolejnym spotkaniu z Meksykiem (0:1) w ogóle nie pojawił się na boisku, a zaproszenia na marcowe zgrupowanie się nie doczekał. Były król strzelców Lotto Ekstraklasy (2015) nie złożył jednak broni w walce o wyjazd do Rosji. Odkąd Adam Nawałka go pominął, ten strzelił cztery gole w sześciu meczach, a do tego przy jednym asystował. 30-latek jest podstawowym zawodnikiem zmierzającego po mistrzostwo Danii Broendby IF - w 11 wiosennych występach zdobył łącznie sześć bramek. To skuteczność, obok której nie można przejść obojętnie.
-
TomoKatanA Zgłoś komentarzdzieciak, jeśli mu znów się noga nie powinie, może w przyszłości dostarczyć nam więcej radości niż Lewy. Oby.
-
marolstar Zgłoś komentarzna pewno Teodorczyk !!! ja wziąłbym jeszcze Kownackiego jak 4 napadziora.....poza tym wszyscy (Piątek, Niezgoda, Stępiński) tylko nie drewniany Świerczok
-
mektub Zgłoś komentarzto zarówno skrzydłowych czy środkowych jest posucha i nie wiem jaki jest sens brać dodatkowego defensywnego zawodnika...lepiej niech weźmie czwartego napastnika. Załóżmy że przegrywamy i trzeba gonić wynik...i kto wtedy wejdzie z ławki??Peszko? Góralski? Inna sprawa że znając Nawałkę to on pewnie w ogóle zmiany nie będzie robił:)