Alphonso Davies to jeden z liderów Bayernu Monachium. Z roku na rok Kanadyjczyk jest coraz ważniejszym zawodnikiem w zespole. Nic w tym dziwnego, bo jego statystyki są imponujące. Bilans lewego obrońcy to 209 meczów, 11 goli i 34 asysty. 24-latek na swojej pozycji jest uznawany za jednego z najlepszych graczy świata.
Jego kontrakt z Bayernem obowiązuje do czerwca 2025 roku. To sprawia, że już wkrótce można pozyskać go bez kwoty odstępnego, co rozbudziło apetyty najmocniejszych europejskich klubów. Chętnie Daviesa w klubie widzieliby działacze i trenerzy FC Barcelony.
Trenerem Blaugrany jest Hansi Flick, który w przeszłości współpracował z Daviesem. Do tego sytuacja finansowy Barcelony jest taka, że pozyskując gwiazdy, musi liczyć na okazje. Taką jest właśnie kończący się kontrakt Daviesa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Kompromitacja bramkarza. Kuriozalny gol w Meksyku
Według "Bilda" Kanadyjczyk wciąż nie dał odpowiedzi działaczom Bayernu na pytanie dotyczące przedłużenia kontraktu. A ci szykują ostateczną ofertę.
Do tego Davies niewiele mówi swoim klubowym kolegom o planach na przyszłość, co tylko podsyca spekulacje. Niemiecki dziennik twierdzi, że piłkarz poinformowałby innych zawodników, gdyby dostał propozycję przedłużenia kontraktu.
Jak czytamy w "Mundo Deportivo", dla Barcelony Davies byłby "luksusowym wzmocnieniem". Na liście potencjalnych nowych graczy jest także Jonathan Tah z Bayeru 04 Leverkusen.
Barcelona może jednak nie mieć łatwo w sprowadzeniu Daviesa. Jego sytuację monitoruje m.in. Real Madryt.