Donald Trump miał kolejnego gościa w Białym Domu. Tym razem w Gabinecie Owalnym spotkał się z Michaelem Martinem, który jest premierem Irlandii. Spotkanie, na którym byli obecni dziennikarze, toczyło się w bardzo dobrej atmosferze. W pewnym momencie pojawił się temat sportowy.
Prezydent Stanów Zjednoczonych zapytany, kto jest jego ulubionym Irlandczykiem, wskazał na... Conora McGregora. To legenda MMA i były mistrz UFC. Trump rozpływał się w zachwytach nad irlandzkim wojownikiem.
ZOBACZ WIDEO: Romanowski nagle wpadł w płacz. "Nie ma nic gorszego"
- Tak się składa, że lubię waszego wojownika. Ma najlepsze tatuaże, jakie kiedykolwiek widziałem. Conor jest świetny. Irlandia zawsze miała świetnych wojowników, bo to twardzi, inteligentni i pełni pasji ludzie - powiedział Trump.
Prezydent USA nagle rzucił do premiera Irlandii, że jego ojciec był świetnym wojownikiem, co Martin potwierdził. - Był bardzo dobrym bokserem defensywnym - odparł.
Donald Trump na tym nie skończył. Pochwalił także Rory'ego Mcllroya, czyli popularnego irlandzkiego golfistę. - To świetny facet, grałem z nim trzy tygodnie temu. Rory jest jednym z moich ulubieńców, a do tego jest bardzo utalentowanym zawodnikiem - przyznał.
Trump od dawna jest fanem sportów walki, a jego przyjaźń z prezydentem UFC Daną White'em jest dobrze znana. Uczestniczył w wielu wydarzeniach UFC, a White wspierał jego kampanie prezydenckie. Współpraca między nimi jest silna, co widać również w poparciu, jakie 78-latek otrzymał od wielu zawodników UFC.