7 wspaniałych! Te nowe twarze nas oczarowały

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Mario Situm (Lech Poznań)

Wracamy do Poznania. Mario Situm nie ma co prawda takich statystyk jak Christian Gytkjaer, ale nie można przejść obojętnie obok jego występów. Chorwat łączy dużą pracowitość z wysokimi umiejętnościami piłkarskimi. Umie wygrywać pojedynki jeden na jeden, uruchomić kolegę prostopadłym podaniem albo obsłużyć dośrodkowaniem ze skrzydła i wreszcie sam umie finalizować akcje.

Przed laty był uznawany w Chorwacji za duży talent. Jako 16-latek trafił do Dinama Zagrzeb, szybko awansował do I drużyny, a mając 19 lat, grał już w Lidze Mistrzów. Potem jego kariera nie rozwinęła się w spodziewanym kierunku. Na dwa sezony trafił do Lokomotivy Zagrzeb, a potem przez dwa lata grał w II-ligowej włoskiej Spezii Calcio. To właśnie tam poznał Nenada Bjelicę, który teraz ściągnął go do Poznania.

W lipcu minionego roku wrócił do Dinama i był jego podstawowym zawodnikiem, ale nie grał na skrzydle. Mimo to zbierał za swoje występy świetne recenzje i w Zagrzebiu ze zdziwieniem przyjęto to, że zdecydował się na przenosiny do Lecha.

- Grał bardzo dobrze w Dinamie, dlatego trochę nie rozumiem tego wypożyczenia. Z punktu widzenia Lecha to bardzo dobry układ. Bjelica i Situm to zwycięskie połączenie - mówił nam w czerwcu Tomo Nicota ze "Sportskich Novosti".

Czy Igor Angulo zostanie królem strzelców Lotto Ekstraklasy 2017/2018?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (5)