Minuta ciszy przed meczem Legii. Oto powód

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: piłkarze Dinama i Legii
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: piłkarze Dinama i Legii

Zanim wybrzmiał pierwszy gwizdek sędziego, na stadionie Legii Warszawa przy zapadła cisza. To był szczególnie ważny moment dla Marca Guala.

Legia Warszawa była uznawana za zdecydowanego faworyta czwartkowego meczu Ligi Konferencji z Dinamem Mińsk. Podopieczni Goncalo Feio nie zawiedli i wyprowadzali kolejne ciosy na własnym terenie.

Przed rozpoczęciem spotkania sędzia główny zarządził minutę ciszy przy Łazienkowskiej. W ten sposób piłkarze Legii i Dinama uhonorowali ofiary powodzi, która w ostatnich dniach nawiedziła Hiszpanię.

Wcześniej UEFA zakomunikowała, że minuta ciszy będzie miała miejsce przed wszystkimi meczami Ligi Mistrzów, Ligi Europy i Ligi Konferencji rozgrywanymi w tym tygodniu. Klęska żywiołowa na Półwyspie Iberyjskim pochłonęła już ponad 200 ofiar.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Szczególna data. Żona Wasilewskiego pokazała wspólne zdjęcia

Warto dodać, że Legia ma w swoich szeregach dwóch hiszpańskich zawodników. Od pierwszej minuty meczu z Dinamem wystąpił Marc Gual, natomiast Sergio Barcia zasiadł na ławce rezerwowych.

Gual zaliczył kapitalny występ przeciwko białoruskiej drużynie. Napastnik Legii, podobnie jak Luquinhas, zapisał w swoim dorobku dwa trafienia. Tym samym Gual przełamał się po miesięcznej przerwie od strzelania goli.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty