EBL. Wright, Ledo, Hakanson? Jakich graczy zagranicznych ponownie widzielibyśmy w polskich klubach?
Krzysztof Kaczmarczyk
Start trafił w tym sezonie jak mało kto z zawodnikami zagranicznymi. Jednym z nich był Lemar, który od pierwszego meczu był po prostu wielki, a w ataku wręcz nie do zatrzymania.
25-latek doskonale penetrował, nieźle bronił. Dostarczał solidną porcję punktów, a przy problemach potrafił też spokojnie rozegrać. Zdecydowanie lepiej czuje się jednak jako rzucający. W Lublinie szybko sprawił, że fani zapomnieli o Joe Thomassonie.
Po takim sezonie Lemar nie będzie miał problemów ze znalezieniem nowego pracodawcy. Pytanie czy będzie to kolejny sezon w Energa Basket Lidze?
Polub Koszykówkę na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (0)