Właśnie rozpoczyna się nowy sezon koszykarski, a w wielkich opałach są już wicemistrzowie Polski. Drużyna King Szczecin - jak się okazuje - ma spore problemy w tym, gdzie i jak trenować.
Na co dzień zespół dba o formę korzystając z Netto Areny, w której klub rozgrywa swoje mecze, jak na przykład w ostatni wtorek, gdy odbywało się tam spotkanie w koszykarskiej Lidze Mistrzów.
Ale od środy zawodnicy nie mogą już przygotowywać się do kolejnych starć w miejskiej hali. Obiekt w całości został wyłączony z użytku, bo... został wynajęty organizatorom gali FAME. To walki w klatce, w których występują w dużej mierze osoby niewiele mające wspólnego ze sportem profesjonalnym, a znane bardziej ze swojej internetowej działalności w sieci. Niektórzy eksperci nazywają te imprezy pato-galami. Impreza jest zaplanowana na piątkowy wieczór.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje
- Byliśmy teraz kilka dni w Szczecinie i nie mogliśmy trenować, bo nasza hala jest zajęta - potwierdza nam Arkadiusz Miłoszewski, trener srebrnych medalistów Polski. - Problem jest większy, bo w tym okresie nie mogliśmy trenować w żadnej hali w Szczecinie. Wstyd się przyznać, ale zajęcia mieliśmy na korytarzu koło naszej szatni. A trening przedmeczowy, który mieliśmy zrobić przed wyjazdem, będziemy mieć dopiero w Wałbrzychu, gdzie w piątek gramy pierwszy mecz sezonu.
Jak się okazuje, dostępność szczecińskiej hali dla wicemistrzów Polski to bardzo duży kłopot. Drużyna w pierwszej rundzie Orlen Basket Ligi zagra u siebie zaledwie... cztery mecze. Pozostałe 11 to wyjazdy.
- No cóż, wychodzi na to, że najczęściej będziemy w podróży - z rozgoryczeniem stwierdza Miłoszewski.
Netto Arena to wielofunkcyjna hala widowiskowo-sportowa w Szczecinie, która została otwarta w 2014 roku. Jej wybudowanie kosztowało podatników ogromne pieniądze: według różnych źródeł od 140 mln zł do nawet 190 mln. Trybuny mogą pomieścić 5 tys. osób.
Czołowa w kraju drużyna koszykarska trenuje tam i gra od wielu lat, skutecznie promuje miasto na arenie polskiej i międzynarodowej, jest dumą dla kibiców i szczecinian. Dlaczego teraz operatorzy obiektu nie wzięli pod uwagę terminarza wicemistrzowskiej ekipy, tylko wynajęli halę komercyjnie (gala FAME, wystawy kwiatów czy kamieni)?
Wysłaliśmy w czwartek takie zapytanie do spółki zarządzającej budynkiem. Otrzymaliśmy odpowiedź z "Żeglugi Szczecińskiej Turystyka Wydarzenia Sp. z o. o.". Operator obiektu twierdzi, że rezerwacje wydarzeń komercyjnych odbywają się z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, a przestrzeń na galę FAME MMA miała być zarezerwowane już od niemal roku.
Warto tu jednak podkreślić, że koszykarskie rozgrywki od wielu lat - co na pewno operator wie, bo przecież i rok temu i wcześniej też wynajmował halę - rozpoczynają się pod koniec września, niekiedy w pierwszym tygodniu października, zatem wiadomo było, że nastąpi "kolizja terminów".
Spółka tłumaczy też nam, że zaproponowała zawodnikom inne obiekty treningowe. Tyle że - jak słyszymy w klubie - jeszcze na 24 godziny przed zajęciami takich ofert nie było i trudno było to później zmienić logistycznie.
Operator skomentował też fakt małej liczby meczów domowych Kinga Szczecin w I rundzie rozgrywek. Twierdzi, że zaproponował koszykarskiej lidze 11 terminów, w których mecze mogłyby odbyć się w Szczecinie. Orlen Basket Liga wybrała cztery.