"Absolutnie wszystko". Kto ma poprowadzić Ślęzę do finału, jak nie ona

Materiały prasowe / Ślęza Wrocław / Weronika Gajda
Materiały prasowe / Ślęza Wrocław / Weronika Gajda

- Trzeba dać z siebie absolutnie wszystko - przekonywała Weronika Gajda, doświadczona rozgrywająca Ślęzy Wrocław. Jej drużyna chce wrócić do finałów Orlen Basket Ligi Kobiet, gdzie po raz ostatni była w 2017 roku.

Nikt w przedsezonowych spekulacjach nie stawiał 1KS Ślęzy Wrocław tak wysoko. Tymczasem podopieczne Arkadiusza Rusina były rewelacją rundy zasadniczej Orlen Basket Liga Kobiet, kończąc ją z bilansem 13-5.

Przez ćwierćfinały Ślęza przeszła jak burza, bo za rywala miała będący w rozsypce KGHM BC Polkowice. Serię zamknęła w trzech meczach, wygrywając każdy z nich średnio różnicą... 67 punktów.

ZOBACZ WIDEO: Połączenie akrobatyki z futbolem. Takie gole to rzadkość

Teraz Ślęza zmierzy się z PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wielkopolski, czyli aktualnym wicemistrzem Polski. Wrocławianki po ośmiu latach będą chciały wrócić do finałów Orlen Basket Liga Kobiet. Wtedy sezon zakończyły z mistrzostwem Polski, pokonując w walce o złoto Wisłę Can-Pack Kraków.

Cel na dwa pierwsze mecze Ślęza ma jasny - wykorzystać przewagę parkietu i w rywalizacji do trzech zwycięstw objąć prowadzenie 2-0.  - To oczywiście byłby najlepszy scenariusz, ale to nie będą dwa łatwe mecze, zupełnie inne niż te ćwierćfinałowe. Musimy wyjść na nasz parkiet, zrobić wszystko co w naszej mocy żeby wyjechać do Gorzowa z bilansem 2-0 i mieć sporą przewagę psychiczną - przyznała Weronika Gajda.

Dla doświadczonej rozgrywającej będą to już piąte finały mistrzostw Polski z rzędu. W ostatnich czterech latach o złoto walczyła - dwukrotnie z powodzeniem - z KGHM BC Polkowice. "Pomarańczowe" na Ślęzę zamieniła w trakcie tego sezonu, gdy ustępujący mistrz Polski miał olbrzymie problemy organizacyjno-finansowe.

Półfinały pędzić będą w ekspresowym tempie. Pierwsze trzy mecze zaplanowano na 26, 27 i 29 marca. Ewentualny czwarty już w niedzielę, 30 marca.

- Na pewno będzie potrzebna duża koncentracja. Nie wystarczy samo przygotowanie fizyczne, trzeba być skoncentrowanym i słuchać wskazówek trenera, gdzie na pewno z boku dużo bardziej widać, co jest potrzebne - przyznała Gajda.

- Najistotniejszy jest oczywiście pierwszy mecz, w którym trzeba dać z siebie absolutnie wszystko i zyskać przewagę psychologiczną - zakończyła.

Pierwsze spotkanie Ślęza - PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wielkopolski w środę, 25 marca. Początek o godz. 18:00.

Komentarze (1)
avatar
Milan A.C
27.03.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gorzów nie jest aktualnym vicemistrzem panie redaktor !!!! 
Zgłoś nielegalne treści