Ruszył nowy sezon w Orlen Basket Lidze! Beniaminek postawił się faworytowi

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Cieszący się Aleksander Dziewa i Michał Kierlewicz
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Cieszący się Aleksander Dziewa i Michał Kierlewicz

Wystartowała najlepsza koszykarska liga w Polsce! Sezon 2024/25 Orlen Basket Ligi oficjalnie rozpoczął się w Wałbrzychu, u beniaminka rozgrywek. I było ciekawie. King Szczecin pokonał Górnik Zamek Książ 82:72.

W teorii King, jako wicemistrz Polski, powinien poradzić sobie łatwo. W praktyce jest to dopiero początek rozgrywek i zdarzyć może się wszystko. Drużyny dopiero się zgrywają. Górnik Zamek Książ, beniaminek, pozytywnie zaskoczył.

Gospodarze przez długi czas mocno stawiali się uczestnikowi Ligi Mistrzów. Jeszcze w połowie trzeciej kwarty, prowadzeni przez Toddricka Gotchera, prowadzili 57:54.

King pokazął jednak dużą wytrzymałość. Najpierw odrobił straty i wyszedł na prowadzenie przed startem czwartej odsłony (68:63), a później pozwolił rywalom na rzucenie tylko dziewięciu punktów w 10 minut.

Goście triumfowali ostatecznie 82:72. Górnik w końcówce nie potrafił już odrobić dzielącego dystansu - przez ostatnie prawie sześć minut meczu zdobył tylko dwa punkty.

Drużyna Arkadiusza Miłoszewskiego zanotował 23 drużynowych asyst i trafiła 11 na 21 rzutów za trzy, co daje skuteczność na poziomie 52-procent. James Woodard rzucił 17 punktów, a Andrzej Mazurczak dodał 15 oczek i pięć asyst. Gospodarzom na nic zdało się 18 punktów Gotchera.

Wynik:

Górnik Zamek Książ Wałbrzych - King Szczecin 72:82 (18:20, 24:24, 21:24, 9:14)

Górnik Zamek Książ: Toddrick Gotcher 18, Dariusz Wyka 12, Alterique Gilbert 10, Joshua Patton 9, Grzegorz Kulka 8, Kacper Marchewka 8, Janis Berzins 5, Maciej Bojanowski 2, Damian Durski 0.

King: James Woodard 17, Andrzej Mazurczak 15, Tony Meier 10, Teyvon Myers 10, Aleksander Dziewa 6, Mateusz Kostrzewsk 6, Chad Brown 5, Szymon Wójcik 5, Przemysław Żołnierewicz 4, Kassim Nicholson 4.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje

Źródło artykułu: WP SportoweFakty