McLaren o krok od tytułu. Detronizacja Red Bulla stała się faktem

Po tym jak GP Las Vegas wyłoniło mistrza świata Formuły 1 i po raz czwarty koronę założył Max Verstappen, do rozstrzygnięcia pozostały losy tytułu w klasyfikacji konstruktorów. McLaren przystępował do sprintu w Katarze ze świadomością, że przy korzystnych rezultatach może sobie zapewnić końcowy triumf.

Ostatecznie Oscar Piastri i Lando Norris zgarnęli dublet, ale w obliczu czwartej i piątej pozycji Carlosa Sainza i Charlesa Leclerca, kwestia mistrzostwa nie jest jeszcze rozstrzygnięta. McLaren powiększył jednak przewagę nad Ferrari do 30 punktów i tylko katastrofa może odebrać Brytyjczykom długo wyczekiwany sukces. Może się okazać, że już po niedzielnym GP Kataru będziemy znać mistrza wśród konstruktorów.

Zdetronizowany został Red Bull Racing. "Czerwone byki" mają obecnie 67 punktów straty do rywala z Woking i muszą pogodzić się z oddaniem korony. Sobotni sprint obnażył zresztą słabości zespołu z Milton Keynes. Max Verstappen finiszował dopiero na ósmym miejscu, a Sergio Perez był ostatni.

ZOBACZ WIDEO: Włókniarz może spaść z PGE Ekstraligi. Cieślak zaniepokoił kibiców

Cenne dwa punkty dla Haasa zdobył Nico Hulkenberg. Dzięki temu Amerykanie mają 52 punkty i umocnili się na szóstej pozycji w mistrzostwach, choć strata Alpine wynosi tylko trzy "oczka" i wszystko w tym aspekcie jest jeszcze możliwe.

Klasyfikacja kierowców F1:

Klasyfikacja konstruktorów F1:

Niecodzienne obrazki w sprincie F1. Ostry pojedynek Hamiltona i Leclerca

Trudny początek Hamiltona w Ferrari. "Nie ekscytuje mnie to"