Real Madryt awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów po szalenie emocjonującym meczu z Atletico. Gol Antonio Ruedigera w rzutach karnych przesądził o zwycięstwie "Królewskich". Uwagę kibiców przykuło zachowanie brazylijskiego gwiazdora.
W 115. minucie dogrywki Carlo Ancelotti zdecydował się zdjąć z boiska Viniciusa Juniora. Skrzydłowy Realu, który wcześniej nie wykorzystał rzutu karnego, schodząc z boiska, został obrzucany obelgami przez kibiców Atletico.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar szybko przypomniał o sobie kibicom w Brazylii
Piłkarz nie pozostał im dłużny. W odpowiedzi, Vinicius wykonał gest rękoma, pokazując "1" i "5", a następnie zaciśniętą pięść.
Gest ten odnosiły się do 15 triumfów Realu w Lidze Mistrzów, co kontrastuje z brakiem takich osiągnięć w historii Atletico. Reakcja Viniciusa wywołała oburzenie wśród fanów Atletico na stadionie Civitas Metropolitano.
Vinicius zmarnował "jedenastkę" w regulaminowym czasie gry, dlatego Ancelotti nie chciał ryzykować i zmienił go przed serią rzutów karnych. Po końcowym gwizdku 24-latek świętował razem z resztą drużyny.