George Russell znajduje się w ostatnim roku wieloletniej umowy z Mercedesem, zaś 18-letni Andrea Kimi Antonelli otrzymał tylko roczny kontakt ze stajnią z Brackley. Równocześnie Toto Wolff chętnie sprowadziłby do siebie Maxa Verstappena, będąc świadomym statusu holenderskiego kierowcy. 27-latek mógłby opuścić Red Bull Racing w razie kiepskich wyników "czerwonych byków".
W całym zamieszaniu najwięcej może stracić Russell. Brytyjczyk od lat należy do akademii talentów Mercedesa i uważany był za ogromny talent, ale ma już 27 lat. Jego pech polega na tym, że trafił do niemieckiego zespołu, gdy ten zaczął zmagać się z kryzysem, a obecnie bardziej perspektywiczną opcją wydaje się być znacznie młodszy Antonelli.
Co to może oznaczać dla Brytyjczyka? Być może transfer do Cadillaka, który w roku 2026 pojawi się w Formule 1 jako nowy zespół. - Jest wiele pytań. Może George Russell tam trafi? Powinien odejść z Mercedesa, a Max powinien tam trafić. Postawiłbym wszystko na to, że George przejdzie do Cadillaka - powiedział dziennikarz Jack Plooij z Ziggo Sport, cytowany przez planetf1.com.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"
Cadillac ma jasny plan na sezon 2026. Zespół chce zakontraktować doświadczonego kierowcę, który miałby za zadanie rozwijać bolid w kolejnych latach. Drugi fotel ma trafić w ręce amerykańskiego kierowcy, aby ekipa mogła się rozwijać na rodzimym rynku.
Dotąd media najczęściej łączyły z amerykańską ekipą Valtteriego Bottasa i Sergio Pereza. Zwłaszcza kandydatura Meksykanina wydaje się być ciekawa, bo cieszy się on sporą popularnością wśród mniejszości latynoskiej w Stanach Zjednoczonych i dodatkowo ma wsparcie meksykańskich firm. Mógłby zapewnić Cadillakowi solidny pakiet sponsorski już na samym wejściu do F1.
Inną możliwością jest angaż Guanyu Zhou. Chińczyk ma doświadczenie ze startów w Stake F1 Team, gdzie poznał też charakterystykę pracy silnika Ferrari, a to właśnie z tych maszyn będzie korzystał Cadillac po dołączeniu do Formuły 1 w roku 2026. Zhou może też liczyć na pakiet sponsorski firm z Chin.
Drugi fotel szykowany jest dla Coltona Herty. Amerykanin rywalizuje obecnie w serii IndyCar, gdzie związany jest z zespołem Andretti Global, a to właśnie na jego podstawie szykowana jest ekipa Cadillaka w F1.