W sezonie 2008 działacze Startu Gniezno postanowili stworzyć turniej, który będzie odwoływał się do historycznych wydarzeń. W ten sposób narodziły się zmagania o koronę Bolesława Chrobrego.
Zmagania cieszyły się dużym uznaniem. Chociażby z tego powodu, że obsada kilku edycji była niesamowicie mocna. Dla kibiców z Gniezna była to znakomita okazja, by ujrzeć na owalu przy Wrzesińskiej 25 zawodników ze światowej czołówki.
Zdarzały się też lata chudsze dla klubu, w których lista startowa nie była tak okazała. Mimo to ludzie chętnie zasiadali na trybunach. Podobało im się to, że w Gnieźnie organizuje się turniej, któremu towarzyszy wiele historycznych symboli - m.in. śpiewanie Bogurodzicy czy pokazy wojów.
Niestety, w tym roku walki o królewskie insygnia w Gnieźnie nie będzie. Organizatorów zatrzymał oczywiście koronawirus, który sprawił, że wszystko trzeba było przeorganizować. W związku z tym tradycja została przerwana.
Odnotujmy, że już jedna taka przerwa się przydarzyła. Zmagań o królewską koronę nie było też w sezonie 2016. Wówczas na przeszkodzie stanęły perturbacje, jakie dopadły gnieźnieński żużel. Stary klub upadł, a nowy dopiero się rodził.
Czytaj także:
> Żużel. Marek Grzyb mówi o trudnych negocjacjach z Szymonem Woźniakiem. Przebieg rozmów zaskoczył szefa Stali
> Żużel. Co z Lokomotivem Daugavpils po ewentualnym spadku z eWinner 1. Ligi? Trener mówi o szybkim powrocie
ZOBACZ WIDEO Żużel. Czy bracia Holderowie zostaną w Apatorze Toruń? Wymowny komentarz prezes klubu