Żużel. Co z Lokomotivem Daugavpils po ewentualnym spadku z eWinner 1. Ligi? Trener mówi o szybkim powrocie

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Nikołaj Kokin (z prawej)
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Nikołaj Kokin (z prawej)

Lokomotiv Daugavpils ma już tylko matematyczne szanse na utrzymanie w eWinner 1. Lidze. Co będzie w przypadku spadku? Nikołaj Kokin mówi nam, że nie ma ryzyka wycofania zespołu ze startów w Polsce. Celem byłby szybki powrót na pierwszoligowy poziom.

Drużyna z Łotwy w niedzielę przegrała na wyjeździe ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk 39:50 i ma już tylko jeden mecz, żeby uratować swój byt w eWinner 1. Lidze. A nie wszystko od niej zależy. - Mamy jeszcze teoretyczne szanse na utrzymanie, ale to tylko teoria. Musimy do końca walczyć. Dwoma czy trzema zawodnikami ciężko wygrać mecz. Zawsze ktoś zawodzi. Nie mogę mieć pretensji do występu w Gdańsku takich zawodników jak Pontus Aspgren, Wadim Tarasienko czy Oleg Michaiłow - powiedział Nikołaj Kokin w rozmowie z WP SportoweFakty.

Nawiązanie równorzędnej rywalizacji z gospodarzami było w zasięgu Lokomotivu Daugavpils. Tak przynajmniej twierdzi szkoleniowiec. - Reszta nie dojechała na zawody. Gdyby pozostali dołożyli kilka punktów, to powalczylibyśmy nawet o zwycięstwo. Jest jak jest. Co zrobić - przyznał. - Słaby występ Kudriaszowa? Chłopakowi ostatnio coś nie pasuje. W Polsce nie może trenować, więc jest mu ciężko. Jedzie słabo, ponieważ w tym roku ma bardzo mało jazdy. Przygotujemy się na ostatni mecz i powalczymy - dodał nasz rozmówca.

Wielu mogłoby się zastanawiać, czy Łotyszy w ogóle interesowałyby występy w 2. Lidze Żużlowej. Kokin na razie nie myśli o spadku, jednak jest gotowy podjąć rękawicę nawet w niższej klasie rozgrywkowej. - Interesują mnie starty w II lidze. Taki jest sport, ale trzeba walczyć do końca i nie myśleć o spadku. W Daugavpils powinien być żużel - nieważne już, czy I czy II liga. Jak ktoś jest silniejszy, to zostanie na pierwszoligowym poziomie - stwierdził.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Nowy regulamin miał pomóc beniaminkowi. W Apatorze zburzył jednak koncepcję składu

Celem byłby zatem szybki powrót na zaplecze PGE Ekstraligi. - Nie rozmawiałem z działaczami na temat II ligi. Raz jeszcze powtórzę - w sporcie jedni spadają, a inni awansują. My akurat nie mamy możliwości znaleźć się w PGE Ekstralidze. W przypadku spadku za rok będziemy celować w awans. Nie odpuścimy niższej ligi - zapewnił trener Lokomotivu.

Łotysze w dalszym ciągu zamierzają inwestować w młodzież i nie chcą pozbywać się utalentowanych chłopaków. W ostatnich latach na szerokie wody wypłynął Oleg Michaiłow, którym interesują się już inne kluby. - Szkolenie młodzieży jest dla nas najważniejsze. Robimy to od lat - kiedyś był Bogdanow z Lebiediewem, teraz jest Michaiłow, będą jeszcze inni - zakończył Kokin.

Zobacz także: Żużel. Taki rok w Gdańsku ma się nie powtórzyć. Tadeusz Zdunek: Zespół będzie zupełnie inaczej ułożony
Zobacz także: Żużel. Trzy kluby zainteresowane Olegiem Michaiłowem. "Szanse na to, że zostanę w Lokomotivie, oceniam 50 na 50"

Komentarze (27)
avatar
RECON_1
30.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I oewnie szybko Loko wroci,mnie to szkoda ze w elipie nie miga smigac. 
avatar
FeciuStartGN
30.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pan Kokin to prawdziwy trenerski diament. Jeśli Loko spadnie to bedzie miec oferty z innych klubów. Prezes Mrozek zapewne już myśli o zamianie Kędziory na Kokina w parku maszyn. Myślę że jakby Czytaj całość
avatar
Jan. Kozietulski
30.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Jak Ostrów się ,,położy,, w Bydgoszczy to przestanę chodzić na Ostrovię bo bardzo szanuję Łotyszy i jednocześnie strasznie nie lubię Milicji Obywatelskiej 
avatar
baraboszkin
29.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
...wrócą do pierwszej ligi, jeżeli nasza żużlowa centrala pozwoli im wrócić i nie wykorzysta ich spadku do wprowadzenia zakazu awansu zagranicznych ekip do 1.ligi, bo czuję, że mogą na to wpaść Czytaj całość
avatar
ZKS Stal Rzeszów.
29.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kompromitacja.