O tym, że Zbigniew Boniek jest wielkim fanem żużla wiadomo od dawna. W maju prezes PZPN był nawet obecny na inauguracji nowego sezonu Speedway Grand Prix na PGE Narodowym w Warszawie. Wtedy jedna z reporterek przypomniała mu nawet, że swego czasu miał okazję do jazdy na motocyklu żużlowym (czytaj więcej o tym TUTAJ).
Kolejny turniej SGP rozgrywano w słoweńskim Krsko. Jego termin nie był jednak zbyt szczęśliwy, bo zbiegł się w czasie z finałem piłkarskiej Ligi Mistrzów w Madrycie. Jeśli ktoś jest fanem żużla i futbolu równocześnie, stanął przed dylematem.
Czytaj także: Nieciekawe prognozy dla Grzegorza Zengoty
Mogłoby się wydawać, że w tej sytuacji Boniek, jako była gwiazda polskiej piłki, postawi na finał Ligi Mistrzów. Tymczasem prezes PZPN zszokował fanów na Twitterze. "CL (Champions Leauge - dop. aut.) może poczekać" - napisał sternik polskiego związku i wrzucił zdjęcie przedstawiające transmisję z Krsko.
ZOBACZ WIDEO El. ME 2020. Reprezentacja Polski krytykowana za styl. Mateusz Klich: Nie da się zadowolić wszystkich
Czytaj także: Śledź nie zrobi z Milika kevlara
Na szczęście dla Bońka, zawody w Słowenii rozpoczęły się krótko po godz. 19. Biorąc pod uwagę, że piłkarze Liverpool FC i Tottenhamu Hotspur wyjdą na murawę stadionu w Madrycie o godz. 21, prezes PZPN będzie mógł obejrzeć większą część meczu o najważniejszy puchar w europejskiej piłce.
CL może poczekać@BartekZmarzlik pic.twitter.com/4iGunNjP2H
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) June 1, 2019