Sędzia dolicza minimum 4 minuty.

Wielu kibiców już wyszło ze stadionu.

Akcja gospodarzy, jednak Kovacić został skasowany na 18. metrze. Lekkie pchnięcie, natomiast sędzia nie dopatrzył się faulu.

Konate był niepilnowany w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, lecz nie trafił czysto w piłkę.

Koszmarny błąd Rubena Diasa. Liverpool ruszył z kontrą, Salah podał prostopadle w pole karne, jednak Szoboszlai został w ostatniej chwili zablokowany.

W Manchesterze pada coraz mocniej, ale to nie przeszkadza kibicom Liverpoolu w dobrej zabawie.

10 minut do końca. Niestety nie ma zbyt wielu emocji. Liverpool nie daje się rozpędzić ekipie gospodarzy.

W odpowiedzi mieliśmy uderzenie Salaha z bardzo trudnej pozycji z 20 metrów. Za bardzo w środek. Broni Ederson.

Blisko Manchester City. Savinho dopadł do piłki przy linii końcowej, podawał na piąty metr do Marmousha, ale w ostatniej chwili włożył nogę van Dijk. Holender najpewniej zapobiegł bramce na 1:2.

Liverpool kontroluje wydarzenia na boisku. A że nie robi tego poprzez utrzymywanie się przy piłce? To nic.

Nic się nie zmienia. Manchester City niby próbuje, stara się, ale czy wynika z tego coś konkretnego? Niekoniecznie.

Szansa dla gości! Luis Diaz miał mnóstwo miejsca w polu karnym, strzelił mocno w kierunku dalszego słupka, ale kapitalnie broni Ederson.

Posiadanie piłki 66-34. Strzały 11-4 na korzyść Manchesteru City.

Sytuacyjny strzał z półobrotu oddał Robertson, ale nie trafił w bramkę. Znowu było groźnie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Pół godziny do końca. Zdecydowanie bliżej jest tu kolejnego gola dla Liverpoolu niż złapania kontaktu przez City.

To mogła być natychmiastowa reakcja gospodarzy. Doku zagrał w pole karne, Marmoush kierunkowo przyjął piłkę i uderzył w kierunku dalszego słupka, jednak palcami odbił piłkę Alisson.

Nie ma bramki. Spalony.

Ale ale... spalony! Szoboszlai był najbardziej wysunięty w momencie prostopadłego podania Salaha. VAR.

Gol! Strzelił Curtis Jones. Asystował mu Dominik Szoboszlai. 3:0 dla Liverpoolu! Curtis Jones trafia do pustej bramki po podaniu Szoboszlaia. Nie strzelał Węgier, choć miał przed sobą tylko Edersona.

Liverpool trochę uspokoił grę w środku.

Salah po raz kolejny łatwo ograł Gvardiola, podał do Szoboszlaia w pole karne, ale ten niedokładnie odgrywał piętą. Wkradł się element finezji w grę gości.

Akcja Liverpoolu, ale najpierw skiksował Salah, a po chwili Robertson. Zbyt finezyjnie to chcieli rozegrać.

Co z tego, że City ma przewagę, skoro nic z niej nie wynika? Alisson nie ma dziś zbyt wiele pracy.

Marmoush przełożył rywala przed polem karnym, ale następnie został zablokowany, gdy złożył się do strzału.

Obraz gry się nie zmienił. Liverpool ustawił się głęboko na własnej połowie i czeka.

Gramy!

Nico Gonzalez poszukał strzału z dystansu. Po rykoszecie piłka trafiła do rąk Alissona.

Sędzia dolicza minimum 2 minuty.

No i znowu wygląda to tak samo. Liverpool pozwala gospodarzom na rozgrywanie piłki w środku pola.

Kolejny rzut wolny dla Manchesteru City. Wrzucał Marmoush, ale wprost na głowę Konate. Nie do przejścia są obrońcy Liverpoolu.

W ostatnich minutach zdecydowaną przewagę ma Manchester City.

Savinho i Doku znaleźli się na tym samym skrzydle, ale nie przełożyło się to na konkrety. Podanie Savinho było za mocne i pierwszy przy piłce zameldował się Alisson.

Po dłuższej przerwie gra została wznowiona. Mac Allister podejmuje próbę powrotu na boisko.

Przy okazji jeszcze jakiegoś urazu doznał w tej sytuacji Mac Allister. Przerwa w grze.

1:1, ale... spalony! Marmoush strzelił pewnie przy słupku, jednak wcześniej był na wyraźnym spalonym.

Rzut wolny dla City z 30 metrów. Do piłki podszedł Foden, ale strzelił bardzo lekko i Alisson spokojnie interweniował.

Płaskie dośrodkowanie Doku z lewej strony, ale goście po raz kolejny nie dopuszczają rywali do sytuacji strzeleckiej.

Głęboko ustawiony Liverpool. City nie jest w stanie skruszyć tego muru. Większość akcji kasowana jest daleko od pola karnego.

Jak na taki hit, to jest dość nudnawo na Etihad Stadium.

Teraz Marmoush chciał zaskoczyć Alissona uderzeniem zza pola karnego. Celnie, ale za lekko. Broni Brazylijczyk.

Rzut rożny dla City. Wrzucał Marmoush, ale to było po prostu beznadziejne. Wybija piłkę ustawiony przy bliższym słupku Alexander-Arnold.

Gospodarze szukają swoich okazji, ale nie są w stanie wykreować jakieś klarownej sytuacji.

Manchester City w dalszym ciągu ma optyczną przewagę. Liverpool czeka na jakiś przechwyt i możliwość kontry.

Kwadrans za nami. Manchester City wyglądał dobrze, był częściej w posiadaniu piłki, ale Liverpool najwyraźniej uznał, ze koniec zabawy.

Salah ruszył prawym skrzydłem. Ośmieszony Ake przy linii bocznej. Egipcjanin był już w polu karnym, jednak dopadło do niego trzech rywali i odebrało piłkę. Brakowało wsparcia ze strony kolegów.

Liverpool ma problemy ze złapaniem odpowiedniego rytmu. Gospodarze nie zostawiają im zbyt dużo swobody.

Odważny strzał Marmousha z dalszej odległości, ale trafił w rywala. Po chwili jeszcze Foden uderzał z 20 metrów... prosto w Alissona.

Luis Diaz w polu karnym... chciał pokiwać, a tylko się ośmieszył. Potknął się na piłce i sytuację wyjaśnił Rico Lewis.

Dobrze wszedł w ten mecz Manchester City. To gospodarze są stroną przeważającą.

Foden z rzutu rożnego. Do nikogo. Alisson mógł łapać piłkę, ale chyba nikt mu nie krzyknął, bo trochę spanikował.

Akcja gospodarzy, De Bruyne podawał płasko w pole karne, ale Konate nie popełnił błędu i wybił piłkę.

Gramy!

Końcowe odliczanie! Zawodnicy wychodzą na boisko.

Erlinga Haalanda nie ma nawet na ławce rezerwowych.

Składy na hit kolejki!