Tobiasz Musielak: Ukarany powinien zostać Łaguta, a nie ROW

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / ROW Rybnik na obchodzie toru
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / ROW Rybnik na obchodzie toru
zdjęcie autora artykułu

Tobiasz Musielak uważa, że ROW Rybnik nie powinien ponieść konsekwencji po dopingowej wpadce Grigorija Łaguty. Jego zdaniem, jedynym ukaranym podmiotem powinien zostać Rosjanin.

W minioną niedzielę ROW Rybnik przegrał wyjazdowe spotkanie z Fogo Unią Leszno 39:51 w ramach ostatniej kolejki rundy zasadniczej PGE Ekstraligi. Starcie na stadionie im. Alfreda Smoczyka było wyjątkowe dla Tobiasza Musielaka, który przeszedł do rybnickiego klubu właśnie z macierzystej Unii, której barwy reprezentował przez ostatnie lata.

24-latek w pojedynku przeciwko byłem drużynie zdobył dziewięć punktów w sześciu gonitwach. - Byłem zaskoczony nawierzchnią, ale tor był świetnie przygotowany. Fajnie, że zostałem tak dobrze przywitany przez kibiców, za co jestem im bardzo wdzięczny. Brakowało mi tej atmosfery - przyznał Musielak w rozmowie z Radiem Elka.

Po porażce w Lesznie i widmie odjęcia ROW-owi pięciu punktów po dopingowej wpadce Grigorija Łaguty, sytuacja rybnickiego klubu nie jest kolorowa. Jeśli spełni się najgorszy dla ROW-u scenariusz, śląski zespół spadnie do Nice 1.LŻ. - Sytuacja jest zła, ale ja liczę na to, że to zawodnik zostanie ukarany, a nie klub. Chyba w każdym innym sporcie jest tak, że to sportowiec jest karany za swój czyn, a niekoniecznie jego zespół. Myślę, że tak to powinno wyglądać. Wszyscy staraliśmy się z całego serca, a tu nagle możemy mieć odjęte pięć punktów. Wiadomo, że rywale, a najbardziej Get Well Toruń, liczą na to, że punkty zostaną odjęte, ale ja uważam, że bardziej sprawiedliwie byłoby, gdyby oczka nie zostały nam odebrane - skomentował Tobiasz Musielak.

ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca komisarza toru (WIDEO)

Źródło artykułu: