Zachowanie Goncalo Feio w przegranym 1:3 meczu Legii Warszawa z Radomiakiem Radom wywołało wiele dyskusji. Portugalczyk obejrzał dwie żółte karki i wyleciał z boiska. Najpierw miał w obraźliwy sposób zwrócić się do sędziego, nazywając go "pajacem", a potem został ponownie napomniany za niesportowe zachowanie wobec jednego z piłkarzy Radomiaka.
W niedzielny wieczór Feio był gościem programu "Liga+ Extra" emitowanego przez Canal+ Sport. Zjawił się w nim także były międzynarodowy sędzia i ekspert tej stacji Adam Lyczmański. Jednoznacznie skrytykował on postawę Portugalczyka w meczu z Radomiakiem.
- Panie trenerze, ja muszę to powiedzieć. Jak ja zaczynałem sędziować w Ekstraklasie, pan miał 18 lat i inne standardy panowały na boiskach i w strefach technicznych - rzucił. Feio w kontrze zasugerował, że w tym czasie polski futbol zmagał się z wielkimi problemami korupcyjnymi (więcej: TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Skandal w Anglii. Kibice napadli na zawodników
Dyskusja z każdą chwilą stawała się coraz bardziej zacięta, co wyraźnie zaniepokoiło współprowadzącego program Kamil Kosowskiego. W pewnym momencie widać było, że podczas jednej z wypowiedzi Lyczmańskiego wykonuje on pod stołem wymowny gest, wyraźnie dając znać ekspertowi, by ten nieco złagodził swoje stanowisko.
Wymiana zdań trwała jeszcze przez kilka minut. W jej trakcie Feio ocenił, że niektórzy sędziowie prowadzą na niego swego rodzaju nagonkę.
- Na pewno święty nie jestem, ale było przynajmniej trzech sędziów, którzy przed meczem mówili mi, że jest bardzo duży nacisk, żeby mnie skrzywdzić, ukarać - mówił.
Występ portugalskiego trenera w "Lidze+ Extra" odbił się dużym echem. W mediach społecznościowych dobitnie skrytykował go Zbigniew Boniek.