Andrzej Łabudzki: Jeśli tor we Wrocławiu będzie taki jak ostatnio, to nie mamy szans

PGE Stal Rzeszów wybiera się na pojedynek z Betardem Spartą. - Jeśli tor we Wrocławiu będzie taki jak ostatnio, to nie mamy szans, żeby cokolwiek tam zrobić - mówi Andrzej Łabudzki.

W pierwszym spotkaniu z Betardem Spartą Wrocław, rzeszowianie wygrali u siebie 52:37. Podopieczni Piotra Barona oprócz porażki ze SPAR-em Falubazem Zielona Góra, są niepokonani na własnym owalu. Z kolei Żurawie pokazały już, że potrafią walczyć jak równy z równym na wyjazdach.

[ad=rectangle]
- Jeśli tor we Wrocławiu będzie taki jak ostatnio, to nie mamy szans, żeby cokolwiek tam zrobić, bo jechać będzie bardzo trudno. W meczu z Lesznem większość zawodników gości leżała na torze. Wtedy będziemy chcieli, żeby nasi zawodnicy wrócili do Rzeszowa cali i zdrowi. Jeżeli tor będzie dobrze przygotowany, to na pewno powalczymy tam o zwycięstwo - mówi Andrzej Łabudzki.

Janusz Ślączka na niedzielne spotkanie zmienił układ par. Kenni Larsen będzie startował w duecie z Dawidem Lampartem. Duńczyk wraca do składu beniaminka PGE Ekstraligi po kontuzji odniesionej w Munkebo. - Nie mam od Kenniego żadnych sygnałów, żeby miał się on źle czuć. Gdyby coś było nie tak, Janusz Ślączka nie podjąłby ryzyka wystawiając go do składu. Wszystko z nim jest w jak najlepszym porządku, bardzo liczymy na jego dobry występ we Wrocławiu - przyznaje sternik klubu z Hetmańskiej. 27-latek we wtorkowym starciu Elitserien zdobył 9 "oczek" dla Smederny Eskilstuna. W półfinale Grand Prix Challenge wstrząśnienia mózgu doznał za to Peter Kildemand. Stal prawdopodobnie będzie musiała sobie radzić na Dolnym Śląsku bez "Pająka". Wydaje się, że w takiej sytuacji kolejną szansę otrzyma Peter Ljung.

- Z Kennim Larsenem wszystko jest w jak najlepszym porządku - mówi Andrzej Łabudzki
- Z Kennim Larsenem wszystko jest w jak najlepszym porządku - mówi Andrzej Łabudzki

Rzeszowianie po rywalizacji z wrocławianami udadzą się na pojedynek z Fogo Unią Leszno (19 lipca). Trzy dni później po niemal dwóch miesiącach braku spotkań na własnym torze, Żurawie podejmą ekipę Sławomira Dudka- Przerwa nie powinna nas wybić z rytmu. Nie ma żadnego powodu do obaw o naszą formę - zapewnia prezes PGE Stali Rzeszów.

28 czerwca zakończy się kara dla Darcy'ego Warda. PGE Stali jednak nie stać na Australijczyka. - Nie wiem, gdzie podpisze kontrakt Darcy Ward. Na tę chwilę nie mamy takiego sponsora, abyśmy mogli pozwolić sobie na zakontraktowanie tego zawodnika - kończy Andrzej Łabudzki.

Komentarze (36)
avatar
SPARTA WTS JARECKI
28.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wypowiadają się fachowcy z rzeszowa gdzie nasi zawodnicy sie prawie pozabijali bo tor sie rozsypywał i mają jeszcze czelność krytykować żal wam wszystkim du... ściska bo mamy PO a wy o utrzyman Czytaj całość
realista 50
28.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A od czego i gdzie jest " komisarz toru" ! Baron już powinien być w Prokuraturze . Wystarczy jakiś upadek z urazami i będzie miał przedstawione zarzuty. TO on zabija ideę sportu i zasadę fair p Czytaj całość
gul falubaz
28.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
No to Pan Łabudzki już porażkę usprawiedliwił , zawodnicy nie muszą się spinać . Pogratulować 
avatar
piwolek
28.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
baron odwdzieczy sie za tor w Rzeszowie. 
avatar
Wojtula
27.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Chłop sie nie myli,jako jeden z niewielu z Rzeszowa