Andrzej Lebiediew jest obecnie najlepszym reprezentantem Łotwy na żużlowych torach. Dwukrotny (2017, 2024) mistrz Europy czeka na zawodników, którzy pójdą w jego ślady i będą wkrótce stanowić o sile światowego żużla. Kandydatów było kilku - ale ich kariery nie potoczyły się tak, jakby tego oczekiwano.
W tej chwili największą perłą na łotewskiej ziemi jest Damir Filimonow, a Lebiediew w rozmowie z WP SportoweFakty zachwalał także Grega Łagutę, syna Grigorija (więcej TUTAJ). Nadzieją czarnego sportu w tym kraju jest również Andrzej Smulkiewicz, który na co dzień mieszka w Rydze, ale to w Optibet Lokomotivie Daugavpils będzie się dalej rozwijał sportowo.
"Zarząd klubu podpisał wieloletni kontrakt z jednym z najbardziej obiecujących zawodników łotewskiego żużla" - pochwalili się z dumą władze zespołu z Dyneburga.
12-latek jest zdobywcą srebrnego medalu Pucharu Europy w klasie 125cc, a także ósmym zawodnikiem świata w rywalizacji SGP4 (190cc). Ponadto zajął piątą lokatę w zawodach FIM Track Racing Youth Gold Trophy.
W tym roku będzie reprezentował swój kraj w kolejnych wydarzeniach międzynarodowych. Będzie to dla niego o tyle ważny rok, że zarówno mistrzostwa Europy, jak i świata w klasie 125cc odbędą się na torze w Rydze.
ZOBACZ WIDEO: Wytypował kolejność PGE Ekstraligi. To nie Motor będzie mistrzem Polski