Żużel. Zmarzlik dzięki niemu doszedł na szczyt. "Nasza relacja jest od dawna bardzo bliska"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Bogusław Nowak dał Zmarzlikowi wszystko, co najlepsze i pomógł zajść na szczyt. Mistrz świata nadal pamięta o swoim mentorze. - Cały czas łączy nas bliska relacja, Bartek o mnie nie zapomniał. Wiele mu zawdzięczam - przyznał legendarny trener.

W tym artykule dowiesz się o:

To właśnie Bogusław Nowak wyrobił w Bartoszu Zmarzliku nawyki, które pozwoliły mu zostać najlepszym żużlowcem na świecie. Trener rozpoczął współpracę z wychowankiem Stali, gdy ten miał zaledwie sześć lat. Ich wspólne treningi trwały kolejnych siedem. Indywidualny Mistrz Polski z 1977 roku przyznał, że od bardzo dawna jego i Zmarzlika łączy szczególna więź.

Zaczęło się niewinnie 

Teraz jego podopieczny świętuje trzeci triumf w najbardziej prestiżowych rozgrywkach na świecie. Choć osiągnął wiele w bardzo młodym wieku, o uderzeniu do głowy przysłowiowej sodówki nie może być mowy. To nie ten typ zawodnika. Bartosz Zmarzlik jest już jednym z największych w historii dyscypliny. Bogusław Nowak przyznał, że po kolejnym tytule nie obyło się bez wzruszenia.

- Nasza współpraca trwała od jego wczesnego dzieciństwa, zgłosił się do mnie jako raptem sześciolatek. Szybko się zaprzyjaźniliśmy i tak zostało do dziś. On miał to coś. W szkółce prowadziłem 160 chłopaków, a mistrz narodził się jeden. Wszystkich uczyłem tego samego. Ja Bartkowi tylko wskazałem drogę, on stał się wielki sam, z moją delikatną pomocą. Przede wszystkim cechuje go dobry charakter. Cieszę się, bo ucząc adeptów speedwaya, jednym z priorytetów było dla mnie wykształcenie w nich kultury i zachowania z klasą, na torze i poza nim - zapewniał Bogusław Nowak.

ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Puka, Kubera, Vaculik, Lindgren i Cegielski gośćmi Musiała

- Pierwszy tytuł był dla mnie bardzo wzruszający. Pamiętam, że spotkaliśmy się po tym finale w parkingu. Bartek patrzył na mnie i jego pierwsze słowa brzmiały: "trenerze, zrobiliśmy to". Piękny moment, dla takich chwil szkoli się tych chłopaków i oddaje im serce. Drugie mistrzostwo jakoś nie wywołało we mnie tak wielkich emocji, nawet nie wiem dlaczego. Natomiast przy trzecim było identycznie jak na początku, bardzo emocjonalnie - dodał.

Wspaniały gest

Bogusław Nowak przyznał, że Zmarzlikowi zawdzięcza wiele, gdyż dawny podopieczny nigdy o nim nie zapomniał. Niedawno szerokim echem odbiła się informacja o sfinansowaniu przez zawodnika Stali zakupu nowoczesnego wózka inwalidzkiego, który wydatnie ułatwił życie dawnemu żużlowcowi, wciąż cierpiącemu po utracie zdrowia na torze.

Bogusław Nowak
Bogusław Nowak

- Bardzo się ucieszyłem z tego wózka, to świeża sprawa, mam go od wtorku, gdyż poprzedni model niestety nie pasował do samochodu. Szczerze mówiąc, to było moje marzenie. Sprzęt w całości sfinansował Bartek, sprawiając mi tym ogromną radość. Być może będzie okazja, żeby mu podziękować publicznie, zrobić oficjalne przekazanie. To jednak nie jest takie proste, bo Bartek jest bardzo skromny, nie lubi się afiszować z takimi rzeczami i najchętniej pozostawiłby to w tajemnicy. Klub także przyczynił się do poprawy jakości mojego życia, bo zakupił specjalny samochód. Dlatego mam nadzieję, że uda się takie oficjalne przekazanie przeprowadzić. Chciałbym im wszystkim raz jeszcze podziękować - powiedział były trener Stali.

"Pamiętajmy o innych"

Jednocześnie legendarna postać polskiego sportu żużlowego znów zaapelowała do reszty środowiska, aby nie zapominać o dawnych zawodnikach. Często niestety jest tak, że ci, choć schorowani, są pozostawieni samym sobie.

- Zawsze staram się przypominać, że takich jak ja, którzy potrzebują pomocy, jest więcej. Żużel to wymagający sport, wielu zostawiło na torze zdrowie, a niektórzy życie. Pamiętajmy o tych, którym się to należy. Pomóżmy im, nie zostawiajmy na pastwę losu. Każdy chce zostać dostrzeżonym, ale nie wszyscy mają odwagę poprosić o wsparcie. Zwłaszcza, że czasy są takie jakie są i przy tym tempie życia niektóre rzeczy często schodzą na dalszy plan. Tymczasem warto walczyć o to, żeby tak się nie działo - podsumował Bogusław Nowak.

Bogumił Burczyk, WP SportoweFakty

Zobacz także:
Mateusz Szczepaniak o przyszłości. "Mierzę wysoko. Druga liga nie jest dla mnie" [WYWIAD]
Legendarny trener nie ma wątpliwości. Sprzęt przekroczył możliwości żużlowców

Źródło artykułu: