Uczestniczki Mistrzostw WTA: Na Li, smocza wojowniczka z Dalekiego Wschodu
Mimo dobrych wyników w głównym cyklu, Li dopiero w Pekinie zapewniła sobie miejsce w gronie ośmiu pań, które uzyskały przepustkę do gry w Stambule. Głównym powodem tego była przede wszystkim słaba postawa Chinki w turniejach wielkoszlemowych, w których ani razu nie dotarła nawet do ćwierćfinału. Co ciekawe, w imprezach w Sydney i Rzymie, będącymi generalnymi próbami przed Australian Open i Rolandem Garrosem, pewnie kwalifikowała się do finału. Później jednak dawała już znać o sobie presja związana z obroną punktów za zeszłoroczny finał w Melbourne oraz historyczny, wielkoszlemowy tytuł wywalczony w Paryżu.
Na szczęście, 30-letnia Azjatka "odkuła się" na amerykańskim "hardzie", a główny powód nagłej poprawy swojej formy szybko ujawniła sama tenisistka. - Przegrany finał w Montrealu z Kvitovą dodał mi pewności siebie - powiedziała tuż po zwycięstwie nad Agnieszką Radwańską w ćwierćfinale turnieju w Cincinnati. - W moim sztabie trenerskim pojawił się również nowy członek. Ma na imię Carlos (Rodriguez - przyp. red.) i jest byłym szkoleniowcem Justine Henin - dodała.
-
pedro Zgłoś komentarzCzasami ostatni bywają pierwszymi, ale nie życzę Chince, by tak się stało w jej przypadku.
-
Miss Gomez Zgłoś komentarztenis dla oka.
-
Armandoł Zgłoś komentarzma szansę zaskoczyć, zobaczymy, do jakiej grupy trafi.
-
RvR Zgłoś komentarzJeśli Li nie będzie popełniać rażącej liczby błędów własnych, to ma szanse zrobić w Stambule półfinał.