MŚ w lotach. Ciemne oblicze skoczni w Planicy. Poważne skutki upadków
Mateusz Kozanecki
Walerij Kobielew (1999)
Problemy Rosjanina rozpoczęły się zaraz po wyjściu z progu. Kiedy zdawało się, że ułożył się już do lotu, stracił panowanie nad lewą nartą i z wysokości kilku metrów spadł na zeskok, w który uderzył plecami. Stało się to zaledwie dwa lata po groźnym wypadku jego rodaka - Artura Chamidullina, który popełnił błąd przy lądowaniu.
Kobielew znajdował się w ciężkim stanie i zapadł w śpiączkę. Jego leczenie i rehabilitację sfinansował Martin Schmitt. Rosjanin zdołał nie tylko wrócić do zdrowia, ale i do skoków. Wystąpił nawet na igrzyskach w Salt Lake City.
Czytaj także: MŚ w lotach. Tego nikt się nie spodziewał. Pokerowa zagrywka Michala Doleżala
Polub Sporty Zimowe na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (0)