MŚ w lotach. Tego nikt się nie spodziewał. Pokerowa zagrywka Michala Doleżala

Newspix / RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT  / Na zdjęciu: Michal Doleżal
Newspix / RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Michal Doleżal

Skład był do przewidzenia, ale takiego ustawienia drużyny przez Michala Doleżala nie spodziewaliśmy się. Zaufajmy jednak trenerowi. Udowodnił już nieraz, że wie, co robi. Niedziela może być dla Polaków piękna - pisze Szymon Łożyński

[tag=11763]

Piotr Żyła[/tag], Andrzej Stękała, Kamil Stoch i Dawid Kubacki - w takim składzie i w takiej kolejności Polacy powalczą o medal w konkursie drużynowym MŚ w lotach. Skład bez niespodzianki. Ustawienie zespołu przez Michala Doleżala jest już jednym dużym zaskoczeniem.

Dawid Kubacki nie skacze w Planicy idealnie. W konkursie indywidualnym zajął 15. miejsce i był najsłabszym z czwórki Polaków. Dalej i równiej skakali Stękała, Stoch i Żyła. Wydawało się, że to właśnie ostatni z wymienionych będzie liderem naszej kadry w niedzielę.

Doleżal zdecydował jednak inaczej. Żyła tradycyjnie otworzy dla nas konkurs. Zwykle robi to w wielkim stylu i w niedzielę powinno być podobnie. W drugiej grupie, teoretycznie tej najsłabszej, pojedzie Stękała. Tutaj Polacy mogą sporo zyskać, podobnie jak w trzeciej grupie z Kamilem Stochem.

ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"

Pozostaje czwarta, zwykle w drużynówkach, najmocniejsza grupa. Kubacki będzie rywalizował z takimi skoczkami, jak Karl Geiger czy Halvor Egner Granerud, czyli złotym i srebrnym medalistą MŚ indywidualnie. Do tego ta grupa, przy takich asach, może skakać z dość niskiej belki. Doleżal ufa jednak Kubackiemu, a nam pozostaje zaufać czeskiemu trenerowi. Wie, co robi.

W czwartek Doleżal i jego asystenci popisali się jedną trafną decyzją. Z trójki Stękała, Zniszczoł, Murańka postawili na pierwszego, a on odpłacił się fantastycznymi lotami w konkursie i historycznym dla siebie 10. miejscem indywidualnie.

Prawdopodobnie Czech i asystenci liczą, że w pierwszych trzech grupach Żyła, Stękała i Stoch mogą sporo nadrobić nad rywalami i nawet trochę słabszy skok Kubackiego w stosunku do Geigera czy Graneruda nie skomplikuje sytuacji Biało-Czerwonych. Poza tym Kubackiego wciąż stać na świetne skoki. Pamiętajmy, że w Planicy walczy z bólem pleców, a to nie ułatwia skakania. To nadal znakomity skoczek. Zmobilizowany w niedzielę może odpalić i na to czekamy.

Medal dla Polaków jest bardzo realny. Biało-Czerwoni muszą tylko i aż zrobić swoje. Nam pozostaje trzymać kciuki i życzyć zawodnikom przede wszystkim sprawiedliwych warunków. Jeśli tak będzie, to nasi reprezentanci zrobią swoje i w niedzielny wieczór będziemy się cieszyć.

Początek konkursu o 16:00. Transmisja w TVP 1, TVP Sport, Eurosporcie 1 i na WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.

Szymon Łożyński
Czytaj także:

Ta statystyka nie pozostawia złudzeń. W niedzielę może być pięknie
Kosmiczny poziom. Złoto dla Niemca. Trzech Polaków w najlepszej dziesiątce!

Źródło artykułu: