Wyglądają identycznie i tworzą historię. Trojaczki z Estonii zrobią furorę w Rio!
Estonki zaczęły biegać maratony w 2009 r. Wcześniej trenowały taniec, a także pływanie. Uwielbiają wodę. Przez kilka sezonów letnich w trójkę pracowały nad morzem, jako ratowniczki.
Jako pierwsza z "królewskim dystansem" zmierzyła się Liina. - Pierwszy maraton? Było ciężko. Siostry powiedziały: "my też chcemy". Tak się zaczęła nasza podróż. Wszystkie kochamy bieganie, zwłaszcza maratony - mówi Liina Luik.
Dziennikarze często pytają Estonki, czy jest między nimi rywalizacja i czy zdarza im się zazdrościć którejś z sióstr dobrego wyniku. - Zazdrość? Może trochę... - zawahała się Leila. - Ale tak naprawdę to nie. Jesteśmy jednym zespołem. Jeśli jednej idzie dobrze, każda jest zadowolona. Bardzo się wspieramy - powiedziała najstarsza z sióstr.