Bundesliga, czyli królestwo Roberta Lewandowskiego. Polak i Bayern po kolejne tytuły

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Borussia Dortmund jak co roku próbuje dorównać Bayernowi

Cała naprzód. Pretendenci gonią Bayern

Za plecami Bayernu jak zawsze tłoczno. W Dortmundzie puścili w niepamięć fatalny zeszły sezon, który jakimś cudem udało się zakończyć w czwórce. Borussia nie wyobraża sobie równie nerwowych miesięcy, dlatego wydała na transfery aż 73 miliony euro. Rywalizację w środku pola zwiększą Thomas Delaney i Axel Witsel, z Mainz wyciągnięto obiecującego stopera Abdou Diallo (aż 28 mln euro). Łukasza Piszczka na prawej stronie odciąży nastolatek z Realu Madryt, Achraf Hakimi. Po stronie strat sporo znanych nazwisk, ale większość z nich nie dawała oczekiwanej jakości. Przynajmniej udało się częściowo zrównoważyć wydatki dzięki 20 mln za Andrija Jarmolenkę i 16 mln za Sokratisa Papastathopoulosa.

Nie oszczędzał też Bayer Leverkusen. Aptekarzy ogarnął Heiko Herrlich, odbudował zespół po 12. miejscu przed rokiem. Skończył ligę na piątym miejscu, ale patrząc na letnie wzmocnienia, ambicje klubu sięgają podium. 18,5 mln euro na Paulinho, 18-latka z Brazylii, defensywa wzmocniona Mitchellem Weiserem, utrzymany trzon składu. Jedyna bardzo istotna zmiana w bramce, Bernda Leno skusił Arsenal. Bluzę podstawowego golkipera przejął fachura z Frankfurtu, Lukas Hradecky.

Duży ruch w Gelsenkirchen. Wicemistrzowie Niemiec znacznie wzbogacili klubową kasę, wypuścili do PSG wielki talent, Thilo Kehrera (37 mln euro!), za to nie udało się zgarnąć pieniędzy za Goretzkę i Maxa Meyera (odeszli za darmo). Środki wydano rozsądnie, na obiecującego Suata Serdara z Mainz, bez opłat ściągnięto niedocenianego Utha z Hoffenheim, środek obrony obsadzi Salif Sane. Powtórka z zeszłego sezonu jak najbardziej możliwa. 

Czy Robert Lewandowski zostanie w tym sezonie królem strzelców Bundesligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • Manuel Zgłoś komentarz
    Czy to jakiś zaszczytny tytuł , jeżeli się wygrywa bez konkurencji. ? Z góry wiadomo że w Bundeslidze wygra Bayern a króla strzelców Lewandowski, nudne to.