Jakub Rzeźniczak w Fame MMA. Wiadomo, z kim będzie walczył

YouTube / Fame MMA / Na zdjęciu: Jakub Rzeźniczak.
YouTube / Fame MMA / Na zdjęciu: Jakub Rzeźniczak.

We wtorek poznaliśmy pełną kartę walk nadchodzącej gali Fame MMA 23. 7 grudnia w łódzkiej Atlas Arenie wystąpią m.in. Jakub Rzeźniaczak i Roger Salla.

W tym artykule dowiesz się o:

Już 7 grudnia 2023 roku odbędzie się kolejna gala Fame MMA, oznaczona numerem 23. Wydarzenie, które zaplanowano w łódzkiej Atlas Arenie, przyciąga uwagę przede wszystkim ze względu na powrót do oktagonu Jakuba Rzeźniczaka.

Były piłkarz reprezentacji Polski stawi czoła Rogerowi Salla w walce na zasadach MMA. Dla Rzeźniczaka będzie to pierwszy występ w tej federacji. Wcześniej już próbował swoich sił we freakfightach, zasłynął wygraną z Tomaszem Matysiakiem, znanym jako "Szalony Reporter," podczas gali Clout MMA 5.

Walka na Fame MMA 23 będzie dla niego kolejnym krokiem na drodze do rozwoju kariery poza piłką nożną. Rywalem 38-latka będzie Roger Salla - zawodnik, który w swojej karierze odniósł już dwa zwycięstwa. Były piłkarz najpierw pokonał Mateusza Gąsiewskiego w federacji High League, a później triumfował nad Andrzejem Czyszem podczas gali Fame MMA.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Chalidow wrzucił zdjęcie z wanny. On to ma poczucie humoru!

Między dwoma rywalami doszło już do krótkiej wymiany zdań. Salla także w przeszłości był piłkarzem i występował m.in. w Polonii Warszawa. Tego faktu nie mógł ominąć Rzeźniczak, który przez wiele lat w przeszłości związany był z Legią Warszawa.

- Jest jedna rysa na tobie. Występowałeś w Polonii, a takiego klubu nie ma w Warszawie - powiedział Rzeźniczak.

Na niespełna miesiąc przed galą odbyła się konferencja prasowa, podczas której organizacja Fame MMA przedstawiła szczegóły dotyczące nadchodzącego wydarzenia. Atmosfera w Atlas Arenie z pewnością sięgnie zenitu, gdy w oktagonie pojawią się doświadczeni zawodnicy z bogatym dorobkiem sportowym, którzy zmierzą się w formule MMA, K1 czy boksie. W main evencie gali zawalczą Alan Kwieciński i Amadeusz "Ferrari" Roślik.

Komentarze (0)