LM: Korrida na europejskiej arenie. Następny atak z Madrytu na FC Barcelona

FC Barcelona zdobyła jedno mistrzostwo Hiszpanii więcej od Atletico Madryt, ale odnosi zdecydowanie większe sukcesy na arenie europejskiej. Przedstawiciele Primera Division rozpoczynają walkę o półfinał Ligi Mistrzów.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski

Kluby są obecnie okrętami flagowymi ligi hiszpańskiej. FC Barcelona pozostaje liderem, mimo porażki z Realem Madryt. Zebrała już wcześniej 76 punktów, a to o sześć więcej niż Atletico Madryt. Duma Katalonii dominuje na krajowym podwórku pod względem zdobywanych goli, a drużyna ze stolicy opanowała wyśmienicie grę w defensywie.

- Graliśmy z Atletico kilka razy w ostatnich latach, ale musimy być otwarci, ponieważ tym razem rywal może zagrać inaczej - przestrzega Luis Enrique, trener FC Barcelona.

- Atletico to drużyna z jasną filozofią. Ostatnio przegraliśmy z innym klubem z Madrytu, Realem, i popełniliśmy błędy. To jednak normalne, gdy przeciwnika cechuje wysoka jakość. Moi piłkarze nie są maszynami i jestem generalnie zadowolony z tego, co zobaczyłem. Mam nadzieję, że porażka po długiej przerwie będzie dla nas motywacją, by wrócić na zwycięski szlak.

Zdecydowanie lepiej powiodło się w weekend Atletico Madryt. Stołeczna drużyna pokonała 5:1 Real Betis.

- Drużyny znają się bardzo dobrze, więc nie ma miejsca na zaskoczenie. Barcelona ma swój styl i gra spektakularnie pod wodzą Enrique. Jej ostatnia porażka nie wpłynie na naszą grę, ponieważ przeciwnik pozostaje silnym, twardym zespołem. Ważne, by moi piłkarze zrozumieli jak ważna będzie każda minuta na boisku - zapowiada Diego Simeone, opiekun Atletico Madryt.

Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Kto wygra mecz?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)