Trudno wytłumaczyć to, co obecnie dzieje się z Manchesterem City. Angielski gigant wpadł w dołek, czego efektem jest pięć porażek z rzędu.
30 października 2024 roku "The Citizens" przegrali z Tottenham Hotspur 1:2 w Pucharze Ligi Angielskiej. Następnie w Premier League musieli uznać wyższość AFC Bournemouth (1:2) i Brighton and Hove Albion (1:2), a w Lidze Mistrzów doznali porażki ze Sportingiem CP (1:4).
Tymczasem 23 listopada br. "Obywatele" po raz kolejny musieli uznać wyższość "Kogutów". Tym razem jednak na własnym boisku w meczu 12. kolejki Premier League zostali rozbici aż 0:4 (relacja TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Bramkarz był bezradny. Kapitalny gol w Hiszpanii
Statystyczny profil OptaJoe na platformie X przekazał, że Manchester City jest pierwszym aktualnym mistrzem najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii, który przegrał pięć meczów z rzędu we wszystkich rozgrywkach od 68 lat. W marcu 1956 roku taką fatalną serię zanotowała Chelsea FC.
"Niewiarygodne" - podsumowano powyższą informację, która ukazała się po kolejnej porażce "The Citizens".
Seria pięciu porażek z rzędu jest także najgorszą w karierze trenerskiej Pepa Guardioli. Z kolei Manchester City ostatni raz nie zapunktował w trzech z kolei meczach w Premier League, kiedy to... Hiszpana nie było jeszcze w klubie.
Ponadto dawno nie było sytuacji, w której "Obywatele" zostali tak rozbici na krajowym podwórku. Sobotnia porażka z Tottenhamem jest najwyższą w Premier League od stycznia 2017 roku, kiedy to podopieczni Guardioli przegrali z Evertonem 0:4.
Tym samym piłkarze "The Citizens" zaliczyli fatalny występ krótko po tym, jak hiszpański trener przedłużył swój kontrakt do końca sezonu 2026/27. Ten zaznaczył również, że pozostanie w klubie nawet w przypadku degradacji z Premier League.