Jak na Białą Gwiazdę działa "efekt nowej miotły"?
Zwolniony w poniedziałek Kazimierz Moskal sam osiem miesięcy temu występował w roli "strażaka". Przejął zespół 10 marca z rąk Franciszka Smudy po tym, jak Biała Gwiazda w czterech pierwszych meczach rundy wiosennej zdobyła tylko jeden punkt, co było najgorszym startem rundy wiosennej w "erze Cupiała"..
48-latek dźwignął Wisłę z kryzysu, bo w trzech pierwszych meczach z Legią Warszawa, Cracovią i Jagiellonią Białystok Biała Gwiazda zdobyła pięć punktów, zwycięstwa z Legią i Jagiellonią tracąc dopiero w pechowych okolicznościach dosłownie w końcowych minutach. Potem przyszły też remisy z Górnikiem Zabrze i Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Gdy 10 marca Moskal przejął Wisłę, ta była na 6. miejscu z pięcioma punktami straty do podium. Po pierwszych pięciu meczach pod jego wodzą Biała Gwiazda wskoczyła na 5. lokatę, ale jej strata do podium wynosiła tyle samo punktów.
Kazimierz Moskal i "efekt nowej miotły":3 ostatnie mecze Wisły Smudy | 0-1-2 |
5 pierwszych meczów Wisły Moskala | 1-4-0 |