Odpadły, ale dużo zarobiły. Tyle Świątek i koleżanki podzielą między sobą

PAP/EPA / Jorge Zapata / Na zdjęciu: Katarzyna Kawa i Iga Świątek
PAP/EPA / Jorge Zapata / Na zdjęciu: Katarzyna Kawa i Iga Świątek

Reprezentantki Polski już zakończyły swój udział w Pucharze Billie Jean King. Iga Świątek wraz z koleżankami wywalczyła jednak na korcie niemałą sumę.

W poniedziałek Biało-Czerwone dzielnie walczyły z Włoszkami. Najpierw Magda Linette musiała uznać wyższość Lucii Bronzetti, ale potem nadzieje kibiców odżyły. Iga Świątek wygrała bowiem po trudnym boju z Jasmine Paolini.

W meczu deblowym również nie brakowało emocji. Świątek i Katarzyna Kawa postawiły twarde warunki przeciwniczkom, lecz po niespodziewanym zwrocie akcji musiały uznać wyższość duetu Errani - Paolini (5:7, 5:7).

Finał Pucharu Billie Jean King przeszedł koło nosa Polkom. Jak wyliczył "Przegląd Sportowy Onet", mimo niepowodzenia, nasze tenisistki otrzymają do podziału blisko 4 miliony złotych.
Kwota 960 tys. dolarów, czyli ok. 3,919 miliona złotych, zostanie podzielona między zawodniczki, sztab oraz kapitana Dawida Celta. Sam udział w turnieju gwarantował już 405 tys. dol. (1,837 mln zł).

ZOBACZ WIDEO: Można wpaść w zachwyt. Jędrzejczyk pokazała zdjęcia z rajskich wakacji

Dla tenisistek z dalszych miejsc w rankingu WTA, nawet część tej sumy może być kluczowa w planowaniu sezonu. Awans do ćwierćfinału zwiększył premię do 520 tys. dol., czyli ponad 2,122 mln zł.

Włoszki, które pokonały Polki, awansowały do finału, gdzie zmierzą się ze zwyciężczyniami meczu Słowacja - Wielka Brytania. Niemniej jednak udział w turnieju był dla naszej drużyny pod względem finansowym.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty