Rachunek wyrównany, ale plama wciąż niezmazna. Tak Polacy grali z Czechami
12.03.1997 Czechy - Polska 2:1 (1:0)
1:0 - Pavel Kuka 21'
2:0 - Karel Rada 46'
2:1 - Jacek Zieliński 90'
Pierwszy mecz z Czechami po rozpadzie Czechosłowacji odbył się Ostrawie. Co ciekawe - tego samego dnia w oddalonym o 40 kilometrów Wodzisławiu Śląskim rozgrywano drugie spotkanie Polski z Czechami, tyle tylko, że brali w nim udział piłkarze, którzy nie ukończyli jeszcze 21 lat. Nasi młodzieżowcy zremisowali 1:1.
Jeśli zaś chodzi o seniorów - sprawa wyglądała dużo gorzej. Polacy na tle gospodarzy prezentowali się bardzo słabo. Antoniemu Piechniczkowi dostało się od mediów za wystawienie Krzysztofa Warzychy w roli wolnego elektronu, co nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Czesi niemal na każdej pozycji mieli piłkarzy lepszych, co musiało przełożyć się na wynik. Porażka 1:2 była więc stosunkowo niskim wymiarem kary.
"Dla wszystkich, którym śnią się lepsze dni polskiego futbolu, mam jedną radę: modlić się. Dużo się modlić!" - pisał na łamach tygodnika "Piłka Nożna" Śp. Janusz Atlas.