Tanio kupić i drogo sprzedać, czyli jak FC Porto od lat zarabia fortunę na transferach
5. Anderson - pozyskany w 2006 roku za 5 mln euro, sprzedany w 2007 roku za 31,5 mln euro
Na brazylijskim pomocniku Porto zrobiło rewelacyjny interes, zwłaszcza że Anderson nie okazał się królem futbolu i nie był wart pieniędzy, które zapłacił za niego Manchester United - mimo że w 2008 roku w jego ręce trafiła nagroda dla "Złotego Chłopca", czyli dla najlepszego gracza poniżej 21. roku życia w Europie.
Środkowy pomocnik występował w Porto przez zaledwie półtora roku, a co więcej - nękały go kontuzje. W Lidze Mistrzów zaliczył tylko trzy występy. Nie przeszkodziło to jednak Czerwonym Diabłom sięgnąć głębiej do kieszeni. Na Old Trafford niespełna 27-letni dziś gracz Internacionalu Porto Alegre furory nie zrobił, ale rozegrał aż 181 pojedynków.
4. Radamel Falcao - pozyskany w 2009 roku za 5,43 mln euro, sprzedany w 2011 roku za 40 mln euro
To skauci FC Porto wypatrzyli Kolumbijczyka w lidze argentyńskiej i ściągnęli go z River Plate. Wystarczyły dwa lata, by "El Tigre" wyrobił sobie markę na Starym Kontynencie i przeszedł za gigantyczną sumę 40 mln euro do Atletico Madryt. Swoją drogą Los Rojiblancos takiego wydatku też nie pożałowali, ponieważ Falcao błyszczał na Vicente Calderon i do AS Monaco przeszedł za 60 mln euro.
Dorobek indywidualny superstrzelca w portugalskim zespole robi ogromne wrażenie, a składają się na niego aż 72 gole oraz 18 asyst w 87 występach. Falcao po dwa razy sięgnął po mistrzostwo kraju oraz krajowy puchar i cieszył się z triumfu w Lidze Europy.
Radamel Falcao zamieni Manchester United na Liverpool?!