Tanio kupić i drogo sprzedać, czyli jak FC Porto od lat zarabia fortunę na transferach

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Real Madryt kupił z FC Porto Brazylijczyka Danilo za 31,5 mln euro, a to tylko jedna z wielu intratnych transakcji Smoków. Portugalski klub od lat specjalizuje się w zarabianiu na sprzedaży gwiazd.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 6

Portugalczycy nigdy nie decydowali się na finalizowanie transferów opiewających na gigantyczne kwoty. Więcej niż 12 mln euro wydali w historii klubu tylko na dwóch zawodników: Hulka oraz Danilo, a inwestycje te wielokrotnie się zwróciły.

FC Porto fortunę zarabia począwszy od 2004 roku, kiedy triumfowało w Lidze Mistrzów. Po tym sukcesie w ciągu jednego okienka transferowego klub zainkasował blisko 100 mln euro, sprzedając m.in. Ricardo Carvalho, Deco i Paulo Ferreirę. [ad=rectangle] Od nieco ponad 10 lat Porto sprzedało zawodników za niemal 718 mln euro, wydając w tym czasie na wzmocnienia niespełna 348 mln euro. Czysty zysk? Ponad 370 mln euro, a przy tym bardzo dobre wyniki sportowe: siedem tytułów mistrza kraju, cztery razy zdobyty Puchar Portugalii oraz triumf w Lidze Europy!

Zarobki i wydatki FC Porto na transfery począwszy od 2004 roku:

RokZarobki (w euro)Wydatki (w euro)
200495,25 mln45,85 mln
200548,80 mln18,30 mln
200610,83 mln7,90 mln
200771,35 mln17,62 mln
200855,00 mln46,65 mln
200972,89 mln31,73 mln
201038,78 mln40,00 mln
201146,80 mln44,69 mln
201275,09 mln12,90 mln
201379,30 mln34,42 mln
201492,40 mln47,30 mln
201531,50 mln-
...
Łącznie717,99 mln347,36

Kto jest najdroższym zawodnikiem sprzedanym z FC Porto? Przedstawiamy czołową dziesiątkę, wskazując, że tuż poza nią znaleźli się: Lisandro Lopez (sprzedany za 24 mln euro), Bruno Alves (22 mln), Deco (21 mln), Jose Bosingwa (20,5 mln), Paulo Ferreira (20 mln), Lucho Gonzalez (19 mln), Aly Cissokho (16,2 mln), Maniche (16 mln), Juan Manuel Iturbe (15 mln), Fernando (15 mln), Raul Meireles (13 mln) oraz Nicolas Otamendi (12 mln).

10. Ricardo Quaresma - pozyskany w 2004 roku za 6 mln euro, sprzedany w 2008 roku za 25 mln euro

Zestawienie otwiera genialny technik i specjalista od pięknych goli, który był uważany za ogromy talent. W Porto grał przez cztery sezony, zbierając doskonałe recenzje i godnie zastępując Deco, co zaowocowało transferem do Interu Mediolan.

Po opuszczeniu ojczyzny Quaresma bardzo szybko przestał błyszczeć. Nie sprawdził się ani w Interze, ani w Chelsea Londyn i w 2010 roku wylądował w Besiktasie Stambuł, a następnie trafił do Al-Ahli. Odżył dopiero w 2014 roku po powrocie do Porto na zasadzie... wolnego transferu. Obecnie 31-latek jest ważnym ogniwem ekipy Julena Lopetegui, która jest już w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

2
/ 6

9. Joao Moutinho - pozyskany w 2010 roku za 11 mln euro, sprzedany w 2013 roku za 25 mln euro

Transfery wewnątrz trzech zdecydowanie najlepszych portugalskich klubów nie są zbyt częste, ale w 2010 roku Porto zdołało wyciągnąć ze Sportingu Lizbona niespełna 24-letniego wówczas Moutinho. Kreatywny pomocnik nie zawodził na Estadio Dragao i miał spory udział w wygraniu przez zespół Ligi Europy.

Także na Moutinho Smoki sporo zarobiły - możny działacz AS Monaco Dmitrij Rybołowlew w 2013 roku zaczynał budować potęgę klubu z księstwa i wyłożył na stół 25 mln euro. Porto z takiej okazji nie mogło nie skorzystać, zwłaszcza że piłkarza trudno uważać za gwiazdę światowego formatu.

8. Ricardo Carvalho - wychowanek, sprzedany w 2004 roku za 30 mln euro

Jedynym graczem na liście, który wychował się w Porto, jest wciąż grający na wysokim poziomie środkowy obrońca. Carvalho reprezentował drużynę w latach 2001-2004 i przyczynił się do sensacyjnego triumfu w Champions League pod wodzą Jose Mourinho.

Odejście reprezentanta Portugalii stało się nieuniknione, bowiem zainteresowały się nim m.in. Inter Mediolan, FC Barcelona, Real Madryt, Manchester United oraz Chelsea Londyn. Ostatecznie The Blues zaoferowali aż 30 mln euro, a Carvalho podążył śladem "The Special One" na Stamford Bridge, gdzie występował przez sześć lat.

3
/ 6

7. Pepe - pozyskany w 2004 roku za 2 mln euro, sprzedany w 2007 roku za 30 mln euro

Mało kto pamięta czasy, w których wzbudzający kontrowersje swoim zachowaniem na boisku Pepe występował w FC Porto. Smoki przeprowadziły transfer środkowego obrońcy w 2004 roku i zapłaciły za niego CS Maritimo ledwie 2 mln euro. Miał zająć miejsce sprzedanego właśnie Carvalho i z tej roli wywiązał się należycie, choć początkowo był tylko zmiennikiem.

Co ciekawe, kiedy Królewscy płacili za Pepe 30 mln euro, wciąż nie było wiadomo, w jakiej reprezentacji grać będzie zawodnik urodzony w Brazylii. Ostatecznie postanowił występować dla Portugalii i w listopadzie 2007 roku zaliczył debiut.

6. Danilo - pozyskany w 2011 roku za 13 mln euro, sprzedany w 2015 roku za 31,5 mln euro

Jeszcze niedawno boczny obrońca był znany tylko najbardziej zagorzałym fanom futbolu, chociaż dwa lata temu włodarze Porto zdecydowali się zapłacić za niego Santosowi 13 mln euro, a w tym samym okresie zadebiutował w dorosłej reprezentacji Brazylii.

Nowy nabytek Realu Madryt przez trzy lata wziął udział aż w 129 oficjalnych pojedynkach FC Porto, co daje doskonałą średnią 43 meczów w sezonie. Zdobył 9 goli i zaliczył 14 asyst, udowadniając, że może być bardzo przydatny w ofensywie. Los Blancos niewątpliwie będą mieć z niego wiele pociechy, a Alvaro Arbeloa i Daniel Carvajal nie powinni już liczyć na miejsce w podstawowym składzie.

4
/ 6

5. Anderson - pozyskany w 2006 roku za 5 mln euro, sprzedany w 2007 roku za 31,5 mln euro

Na brazylijskim pomocniku Porto zrobiło rewelacyjny interes, zwłaszcza że Anderson nie okazał się królem futbolu i nie był wart pieniędzy, które zapłacił za niego Manchester United - mimo że w 2008 roku w jego ręce trafiła nagroda dla "Złotego Chłopca", czyli dla najlepszego gracza poniżej 21. roku życia w Europie.

Środkowy pomocnik występował w Porto przez zaledwie półtora roku, a co więcej - nękały go kontuzje. W Lidze Mistrzów zaliczył tylko trzy występy. Nie przeszkodziło to jednak Czerwonym Diabłom sięgnąć głębiej do kieszeni. Na Old Trafford niespełna 27-letni dziś gracz Internacionalu Porto Alegre furory nie zrobił, ale rozegrał aż 181 pojedynków.

4. Radamel Falcao - pozyskany w 2009 roku za 5,43 mln euro, sprzedany w 2011 roku za 40 mln euro

To skauci FC Porto wypatrzyli Kolumbijczyka w lidze argentyńskiej i ściągnęli go z River Plate. Wystarczyły dwa lata, by "El Tigre" wyrobił sobie markę na Starym Kontynencie i przeszedł za gigantyczną sumę 40 mln euro do Atletico Madryt. Swoją drogą Los Rojiblancos takiego wydatku też nie pożałowali, ponieważ Falcao błyszczał na Vicente Calderon i do AS Monaco przeszedł za 60 mln euro.

Dorobek indywidualny superstrzelca w portugalskim zespole robi ogromne wrażenie, a składają się na niego aż 72 gole oraz 18 asyst w 87 występach. Falcao po dwa razy sięgnął po mistrzostwo kraju oraz krajowy puchar i cieszył się z triumfu w Lidze Europy.

5
/ 6

3. Hulk - pozyskany w 2008 roku za 19 mln euro, sprzedany w 2012 roku za 40 mln euro

Najdroższy nabytek w historii klubu z Estadio Dragao przywędrował do Porto z Japonii, gdzie grał od 2005 roku. Brazylijczyk bardzo szybko odnalazł się w Europie, a szczyt formy osiągnął w trzecim sezonie w biało-niebieskich barwach, kiedy strzelił 36 goli.

Sezon 2011/2012 nie był już tak udany dla napastnika, jednak Zenit Sankt Petersburg mimo to wyłożył za niego 40 mln euro. Przeprowadzka Hulka do Rosji była sporym zaskoczeniem, zwłaszcza że interesowały się nim kluby z silniejszych lig europejskich. Pieniądze zrobiły jednak swoje, a reprezentant Canarinhos nadal gra w drużynie ze Stadionu Pietrowskiego - w gorszym lub lepszym efektem.

2. Eliaquim Mangala - pozyskany w 2011 roku za 6,5 mln euro, sprzedany w 2014 roku za 40 mln euro

Kolejny transferowy strzał w "10" Smoków to francuski stoper. Rosły obrońca miał zaledwie 20 lat, kiedy Porto zapłaciło za niego Standardowi Liege 6,5 mln euro (trafił do Portugalii wraz ze Stevenem Defourem). Wówczas ta kwota wydawała się znaczna, ale z perspektywy czasu jest niewielka.

Mangala nie miał zbyt dużych problemów ze wskoczeniem do podstawowego składu ekipy Vitora Pereiry, a następnie Paulo Fonseki. Mało kto spodziewał się jednak, że znajdzie się chętny do zapłacenia za mimo wszystko niezbyt doświadczonego i ogranego defensora aż 40 mln euro. Taką sumę wyłożył Manchester City i Porto długo nie oponowało.

6
/ 6

1. James Rodriguez - pozyskany w 2010 roku za 7,35 mln euro, sprzedany w 2013 roku za 45 mln euro

Liderem listy jest bohater brazylijskiego mundialu, James Rodriguez. Kolumbijski pomocnik grał w Porto przez trzy sezony i trzeba przyznać, że nie zrobił w tym zespole olśniewającej kariery (mimo niezłych statystyk - 31 goli i 38 asyst). Kiedy Monaco zapłaciło za byłego zawodnika Club Banfield Atletico 45 mln euro, wielu kibiców traktowało to jako kaprys rosyjskiego właściciela klubu z Ligue 1.

O Jamesie głośniej zrobiło się dopiero w Brazylii i w konsekwencji Smoki mogły nawet nieco żałować, że nie zatrzymały zawodnika na kolejny rok. Monaco sporo zyskało bowiem na Rodriguezie, którego sprzedało po roku za niewiarygodne 80 mln euro.

Czy w składzie ćwierćfinalisty Ligi Mistrzów są gracze, którzy mogą przebić Rodrigueza? Wydaje się, że tak, a wymienić w tym kontekście należy Alexa Sandro (wyceniany na 18 mln euro), Hectora Herrerę (15 mln), Olivera Torresa (11 mln), Juana Quintero (10 mln), 18-letniego Rubena Nevesa (5 mln) oraz przede wszystkim snajpera Jacksona Martineza, który jeśli zmieni barwy klubowe, to co najmniej za 30 mln euro.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)