Anestis Argyriou (Zawisza Bydgoszcz)
Grek urządzał sobie zdecydowanie za częste drzemki we własnym polu karnym. Odpuścił Adama Frączczaka przy pierwszym golu dla Pogoni, następnie umożliwił Łukaszowi Zwolińskiemu zdobycie następnego. Wiecznie spóźniony i dwa kroki za zawodnikiem, któremu powinien towarzyszyć. Patryk Małecki miał autostradę na swojej stronie boiska.
T-Mobile Ekstraklasa: wrześniowe Hop-Bęc
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
-
adriansw Zgłoś komentarz
sami obcokrajowcy !! na cholerę takich sprowadzać -
XXX79 Zgłoś komentarz
sromotnie przegrywają. Wybieracie na chama zawodników słabych drużyn. Dlaczego? -
Sawczenkos Zgłoś komentarz
Kuciak to wybitnie coś nie w formie w lidze. W pucharach mu idzie, ale liga... Czas go sprzedać i wziąć Boruca