- Na pewno Legia była i jest faworytem. Czy pech czy wyzwanie... Stawiałbym na to drugie. Piłka niejednokrotnie pokazała, że niekoniecznie faworyt musi wygrywać. Potrafimy grać w piłkę, funkcjonować jako drużyna i potrafimy również wygrywać. Sądzę, że zapowiada się ciekawy pojedynek - powiedział opiekun Piastunek w rozmowie z oficjalnym serwisem klubu.
Gliwiczanie się nie boją z jednej dość prostej przyczyny. - Chciałbym tylko przypomnieć, że ostatnio graliśmy z Pogonią Szczecin, która w tamtym czasie była liderem i przeszliśmy tę przeszkodę - dodał Waldemar Fornalik.
O awansie decyduje tylko jedno spotkanie, więc w razie remisu po 90 minutach, sędzia zarządzi dogrywkę, a potem ewentualnie rzuty karne. Goście są przygotowani na każdy scenariusz. - Zawsze trenujemy rzuty karne. Niezależnie czy jedziemy na mecz z Unią Skierniewice, czy Pogonią Siedlce, to zawsze ten element jest trenowany. Podobnie będzie i teraz - przyznał Fornalik.
Ćwierćfinał Fortuna Pucharu Polski Legia Warszawa - Piast Gliwice rozpocznie się w środę o godz. 20.30.
We wtorek awans do półfinału zapewniły sobie Arka Gdynia oraz Raków Częstochowa. W środę powalczą o niego jeszcze Chojniczanka Chojnice z Cracovią (początek o godz. 17.30).
Czytaj także:
Warta Poznań pozywa Lecha. Chodzi o Jakuba Modera
Wyjazd na mecz przykrywką dla emigracji zarobkowej. 18 lat temu "kibice" Amiki Wronki uciekali do Wielkiej Brytanii
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to może być rekord świata. Co on zrobił przy wyrzucie z autu?!