Biało-Czerwoni mecz rozpoczęli słabo, a w dodatku w 24. minucie stracili bramkę po dyskusyjnym rzucie karnym. Jedenastkę na gola zamienił Haris Hajradinović. Reprezentacja Polski od 35. minuty przeszła metamorfozę, zaczęła atakować i zdołała odwrócić losy spotkania. Po golach Kamila Glika i Kamila Grosickiego Polacy odnieśli pierwsze w historii zwycięstwo w Lidze Narodów UEFA.
- Na pewno nie taką reprezentację Polski byśmy chcieli oglądać. Stać nas na dużo więcej. Mecz nie był porywający, ale liczą się trzy punkty. To było najważniejsze i zostało osiągnięte. Początek meczu był nie za ciekawy, trochę senny. Wszystko z biegiem meczu wracało do normy - powiedział nam były reprezentant Polski, Jacek Bąk.
- Nie może być tak, że najlepszymi zawodnikami są obrońca Kamil Glik i młody Kamil Jóźwiak. Takie mecze czasami są. Trzeba się bardzo cieszyć z wyniku. Łatwo jest krytykować zawodników, ale nie o to w tym wszystkim chodzi - dodał Bąk, który w reprezentacji Polski rozegrał 96 meczów i strzelił trzy bramki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zrobił to jak z Niemcami! Kapitalne podanie Grosickiego na treningu kadry
Glik zdobył gola, był ostoją defensywy reprezentacji. - Chociaż miał długą przerwę od gry, to nie było tego widać. To był dobry występ zakończony pięknym strzałem głową
Z kolei Kamil Jóźwiak nie bał się, motorycznie był bardzo dobry. To młody chłopak, trzeba go kształtować na boisku, ale z meczu na mecz będzie dostawał pewności siebie, co jest bardzo ważne. Był jasnym punktem, brał ryzyko gry na siebie. Widać było, że to zawodnik, który grał już kilka ładnych meczów w kadrze - powiedział były reprezentant Polski.
Zdaniem byłego piłkarza szansy pod nieobecność Roberta Lewandowskiego nie wykorzystali napastnicy Krzysztof Piątek i Arkadiusz Milik. - Nie można ich skreślać. Znamy tych zawodników i wiemy, do czego nas przyzwyczaili. To nie jest poziom Lewandowskiego. Arek Milik ma perypetie ze zmianą klubu, to odbija się na boisku. Gdyby wiedział, gdzie będzie grał, to pewnie wpłynęłoby to na jego formę. Wiemy, jaką Arek Milik ma lewą nogę. Z każdej pozycji może strzelić gola. Musi bardziej to wykorzystywać na meczach - ocenił Bąk.
Wśród tych, którzy najbardziej zawiedli Bąk wymienił Piotra Zielińskiego. - Milik nie miał wsparcia od Zielińskiego. To jest największy problem naszej reprezentacji, że Zieliński nie gra tego, co gra w Neapolu. Obserwuję to już w kolejnym meczu i ten zawodnik traci na swojej wartości. Problemem chyba jest głowa, bo on umiejętności ma bardzo wysokie. Widać to po prowadzeniu piłki, jego zagraniach w Napoli, a także opiniach trenera. W kadrze ma jednak zawsze pod górkę - stwierdził Bąk.
Były piłkarz Lecha Poznań, Olympique Lyon i RC Lens uważa, że reprezentacja Polski może być w przyszłości spokojna o defensywę. Jako kandydata do gry w kadrze wymienił Sebastiana Walukiewicza.
- Szkoda, że on nie dostał szansy, ale wiadomo, że nie wszyscy mogą grać. To będzie przyszłość reprezentacji Polski. Obserwuję go od dawna i radzi sobie bardzo dobrze. Teraz tylko patrzeć, kiedy wskoczy do kadry i kto będzie partnerem Glika: Bednarek czy Walukiewicz. Jest konkurencja, rywalizacja działa na plus. Większe doświadczenie ma Bednarek, ale Walukiewicz będzie mu deptał po piętach. To dobry zawodnik, dosyć szybki, który nie boi się grać i umie wprowadzać piłkę z obrony do ataku. Wydaje mi się, że to będzie ostoja kadry na wiele lat. Glik ma już swoje lata i ma następców. To jest melodia przyszłości i fajnie, że tacy zawodnicy są - zakończył.
Czytaj także:
Liga Narodów: Bośnia i Hercegowina - Polska. Bogusław Kaczmarek: Wciąż wiele niedoróbek i ułomności
Liga Narodów. Bośnia i Hercegowina - Polska. Dusan Bajević: Nie mamy usprawiedliwienia. Polska wygrała zasłużenie